Danuta Holecka narzeka na podwyżki cen energii. Nowy rachunek ją przeraził
Danuta Holecka pożaliła się ostatnio na wizji na podwyżki ceny energii. Nowy rachunek, który otrzymała dziennikarka, mocno ją zasmucił. Przypomnijmy, że jeszcze w zeszłym roku miała zarabiać 50 tysięcy złotych miesięcznie.
Danuta Holecka narzeka na podwyżki cen energii, a jak zdradziła - nowy rachunek ją przeraził. O tym, co zobaczyła, gdy otworzyła kopertę ze zaktualizowanym planem opłat na najbliższe miesiące, opowiedziała we współprowadzonym przez siebie programie publicystycznym "Piachem w tryby".
"Jak ludzie teraz zaczną dostawać rachunki za energię... Ja dzisiaj dostałam tak mniej więcej 60 ponad procent więcej, jak za gaz dostałam" - powiedziała Danuta Holecka.
Kolega po fachu Holeckiej, Tomasz Sakiewicz, który jest drugim gospodarzem "Piachem w tryby", natychmiast zareagował na żale Danuty.
"Ja lecę jutro do Stanów. (...) Tam taniej jest" - stwierdził, na co przytaknęła mu Holecka, dodając, że po zbliżających się w USA wyborach "może być tam jeszcze taniej".
Choć podwyżki cen energii nie są nigdy zbyt miłe, wydaje się jednak, że akurat Danuta Holecka nie powinna mieć raczej trudności z opłaceniem rachunków.
Prezenterka szybko znalazła nową pracę w telewizji Sakiewicza, a do tego może mieć też spore oszczędności. W końcu jeszcze jesienią zeszłego roku - jak donosiły media - zarabiała miesięcznie około 50 tysięcy złotych jako szefowa "Wiadomości" w Telewizji Polskiej, zanim rozwiązano jej kontrakt.
Według ustaleń portalu Onet, przez ostatnich pięć lat pracy w programie informacyjnym TVP Holecka miała zarobić w sumie 4 miliony złotych.
ZOBACZ TEŻ:
Danuta Holecka ogłosiła na antenie. Na koniec programu "Dzisiaj" przyznała się przed całą Polską
Smutne wieści z domu Danuty Holeckiej. Dziennikarka pożegnała ukochanego syna
Holecka czekała, aż ukochany się rozwiedzie. Potem miała wątpliwości