Danuta Martyniuk od lat nie pracuje w zawodzie, ale nie martwi się o niską emeryturę. Ma plan
Jeszcze nie tak dawno w mediach pojawiły się informacje o tym, że Danuta Martyniuk myśli o powrocie do pracy. Żona gwiazdora disco polo z zawodu jest pielęgniarką i lata temu spełniała się właśnie w tej roli. Teraz jednak okazuje się, że kobieta coraz śmielej myśli o czekającej ją emeryturze. Mimo krótkiego stażu pracy, nie boi się niskiego wynagrodzenia.
Jeszcze nie tak dawno Danuta Martyniuk publicznie opowiadała o tym, że myśli o powrocie do pracy zawodowej. Wieści o tym, że żona Zenka Martyniuka chce ponownie zawitać na korytarze przychodni, zdziwiła wszystkich. W końcu kobieta od kilkunastu lat zajmowała się głównie domem oraz chodzeniem na imprezy branżowe wraz ze swoim mężem.
"To prawda, coraz częściej myślę, żeby za jakiś czas wrócić do zawodu pielęgniarki. Zawsze czułam w sobie chęć niesienia pomocy innym ludziom i jak pracowałam zawodowo, czułam satysfakcję" - mówiła w rozmowie z Super Expressem.
Wtedy także opowiadała o tym, że będzie zmuszona odbyć staż zawodowy, ze względu na kilkunastoletnią przerwę w zatrudnieniu. Teraz okazuje się, że z ambitnych planów żony Zenona Martyniuka raczej nici.
Danuta Martyniuk 19 maja 2025 roku skończy 58 lat. Oznacza to, że już za dwa lata będzie mogła przejść na emeryturę. Żona gwiazdora disco polo obecnie nigdzie nie pracuje. Jak jednak zapewnia - nie boi się o to, czy będzie miała z czego żyć przez najbliższe lata.
Danuta i Zenon Martyniukowie zgodnie twierdzą, że rozsądnie podchodzą do tematu gospodarowania pieniędzmi. Nie żyją zbyt wystawnie i jednocześnie odkładają środki po to, by po zakończeniu kariery wokalisty móc spokojnie celebrować jesień swojego życia.
"Nie, nie boimy się. Odkładamy pieniążki, płacimy składki emerytalne, jesteśmy odpowiedzialni. Standard, na jakim żyjemy, może się dla mnie zmienić, nie jestem aż tak wymagająca, także nie martwię się o to, co będzie później. Mam nadzieję, że będzie dobrze" - powiedziała Danuta Martyniuk w rozmowie z Pudelkiem.
Wiele gwiazd show-biznesu mogłoby więc uczyć się od tej dwójki podejścia do gospodarowania zarobionymi pieniędzmi, zamiast narzekać na niskie emerytury i niesprawiedliwość w wypłacaniu świadczeń przez ZUS.
Mimo że Danuta Martyniuk kilkanaście lat temu zdecydowała się na wygaszenie swojej kariery zawodowej, może pochwalić się sporym doświadczeniem. Danuta przez ponad 20 lat pracowała jako pielęgniarka w jednym z białostockich szpitali. Jest więc szansa na to, że w jakiś tam sposób wesprze domowy budżet na emeryturze.
Zobacz też:
Potwierdziły się doniesienia ws. Martyniuków. Danuta niespodziewanie przerwała milczenie
Gorzkie doniesienia z domu Martyniuków nadeszły tuż po Nowym Roku. Jest bardzo źle
Zenek nie stworzył swojego najsłynniejszego hitu. Ta historia zadziwia