Danuta Martyniuk ostentacyjnie ignoruje synową. Wyszła prawda o ich relacjach
Danuta Martyniuk (57 l.) funduje nowej synowej afront za afrontem. Po tym, gdy Faustyna radośnie ogłosiła, że z mamą ukochanego jest w tak dobrych relacjach, że razem wybierały suknię ślubną, teściowa zgasiła ją uwagą, że nawet nie miała pojęcia o ślubie. Ostatnio zaś nie zaszczyciła jej odpowiedzią na Facebooku. Skomentowała za to inny wpis…
Danuta Martyniuk nigdy nie ukrywała, że lubi planować jedynakowi życie. Wielokrotnie udowodniła, że kiepsko radzi sobie z sytuacjami, gdy Daniel podejmuje własne decyzje, zwłaszcza w kwestiach uczuciowych.
Była bardzo rozczarowana odkryciem, że po tym, gdy zmusiła syna do zerwania z Faustyną i ożenku z dziedziczką kaczej fortuny z Russocic, nie odnalazł szczęścia w małżeństwie. Swoimi wątpliwościami w tej kwestii podzielił się z ciężarną żoną już 3 miesiące po hucznym ślubie.
Po narodzinach wnuczki Martyniuków, Danuta na nowo nabrała nadziei na reaktywację małżeństwa syna, jednak szybko zgasły. W dniu rozwodu Daniela, przed gmachem białostockiego sądu zaprezentowała fotoreporterom treść SMS-ów od byłej synowej, ujawniających, że młody Martyniuk podczas trwania małżeństwa wciąż utrzymywał zażyłe relacje z Faustyną.
Wiele wskazuje na to, że Danuta Martyniuk wciąż nie pogodziła się z takim obrotem sprawy. Chociaż nowa synowa nie przestaje jej się podlizywać, żona Zenka uparcie ignoruje jej wysiłki. Czasem czyni to w ośmieszający sposób, jak wtedy, gdy skwitowała snute publiczne marzenia Faustyny o wspólnym wybieraniu ślubnej kreacji, szorstką uwagą, że wraz z Zenkiem nie mieli pojęcia o ślubie jedynaka.
Ostatnio zaś pominęła milczeniem pochlebstwa Faustyny na temat swoich talentów kulinarnych. Pod zamieszczonym przez Danutą na Instagramie zdjęciem faworków, jej aktualna synowa napisała życzliwie:
„Pyszne, mamy nadzieję, że coś zostanie na weekend”.
Wpis, sugerujący, że Daniel z żoną zostali zaproszeni do domu Martyniuków na niedzielny obiad, zdaje się potwierdzać, że Faustyna wciąż obraca się w alternatywnej rzeczywistości, gdzie bardzo się z Danusią lubią.
Tymczasem teściowa kompletnie zignorowała jej wpis. Odpowiedziała za to innej komentującej. To musiało zaboleć bardziej niż gdyby nie odpowiedziała nikomu. Wtedy można byłoby zwalić wszystko na przypadek. A tak, to sprawa nie pozostawia wątpliwości.
Nie jest to pierwszy raz, gdy refleksje Faustyny i Danuty na temat wzajemnych relacji kompletnie się rozmijają. Mama Daniela szczerze i otwarcie wyznała na łamach „Twojego Imperium”:
„Nie lubię tej całej Faustyny i nie chcę z nią mieć nic wspólnego. Ona zawsze osaczała Daniela, chodziła za nim i nic dobrego z tego nie wynikło. Nie chcę słyszeć o żadnej dziewczynie. Niech mi jej nawet nie pokazuje na oczy”.
Synowa zaś snuje na ten temat własne wizje. Jak zapewniała w rozmowie z Pudelkiem:
„Ja od samego początku, odkąd poznałam rodziców Daniela, miałam z nimi bardzo dobre relacje. Później wiele rzeczy się działo, więc może pojawiła się jakaś tam wypowiedź. Lubimy się, spędzamy razem weekendy, ja bardzo lubię rodziców Daniela i myślę, że z wzajemnością”.
Czyli w rodzinie Martyniuków jest miejsce na dywagacje i wątpliwości. I wciąż nie wiadomo, komu ostatecznie przypadły faworki.
Zobacz też:
Zenek Martyniuk kompletnie zaskoczył żonę. Długo wahała się, czy przyjąć prezent
Zbulwersowana Martyniukowa dała do wiwatu. W środku nocy przekazała i to takie wieści
Syn Zenka Martyniuka miał kłopoty z policją. "Czy wy wiecie, kim ja jestem?"