Danuta Martyniuk "szaleje" po ulicach w ekskluzywnym mercedesie. To pomysł Zenka!
Danuta Martyniuk (56 l.) przez większość życia obywała się bez prawa jazdy. Na kurs zadecydowała się zapisać dopiero w dojrzałym wieku. Jak wspomina, miała wtedy 47 lat. Ujawniła też, jaki samochód kupił jej bogaty mąż.
Danuta Martyniuk od lat zakulisowo zarządza karierą męża, Zenka Martyniuka. Kiedy się poznali, on był początkującym muzykiem, a ona adeptką pielęgniarstwa, odbywającą staż w jednym z warszawskich szpitali. Od początku wspierała męża, podobno nawet wystąpiła 21 lat temu w teledysku zespołu Akcent, jednak do niedawna wolała trzymać się na uboczu.
Za oficjalny przełom w relacjach Danuty Martyniuk z mediami można uznać wrześniowy dzień 2020 roku, gdy przed gmachem Sądu Okręgowego w Białymstoku przyjaźnie gawędziła z przedstawicielami prasy, tłumacząc, dlaczego miłość Daniela i Eweliny się wypaliła. Wtedy właśnie zrozumiała, że jeśli chce stać się pełnoprawna celebrytką, musi ostro wziąć się za siebie. Jak wyznała w rozmowie z „Party”:
"Nie ukrywam, że najbardziej zmotywowały mnie te wszystkie przykre komentarze, które czytałam na temat swojego wyglądu. Pod moimi zdjęciami internauci pisali, że jestem gruba, brzydka, że wyglądam jak mama Zenka i mąż powinien znaleźć sobie kogoś młodszego, atrakcyjniejszego. Bardzo mnie to zabolało i wreszcie przyszedł ten moment, kiedy pomyślałam: "Ja wam jeszcze pokażę!"".
No i pokazała… Rok temu na gali „Osobowości i Sukcesy 2022” zachwyciła szczuplejszą o 17 kilogramów sylwetką. Jak się okazało, to był dopiero początek. Od tamtej pory zdążyła schudnąć kolejne 13 kilogramów, co wyraźnie odbiło się na jej twarzy.
Postanowiła wobec tego zmniejszyć nos, żeby pasował do subtelniejszych rysów i rozprawić się z nadmiarem skóry za pomocą liftingu. Odmieniona żona Zenka efektami metamorfozy olśniła 12 kwietnia na konferencji prasowej kliniki medycyny estetycznej. Jak można wnioskować z jej obecności, w grę zapewne wchodziła jakaś umowa barterowa.
Przy okazji wyszło na jaw, że Danuta należy do osób wierzących, że „pięćdziesiątka to nowa trzydziestka”. Żona Zenka dała do zrozumienia w rozmowie z Pudelkiem, że miniona dekada wiele zmieniła w jej życiu. Krótko przed pięćdziesiątką zdecydowała się nauczyć prowadzić auto. Jak ujawniła, prawo jazdy uzyskała w wieku 47 lat. Czyli mniej więcej tym samym, co Edyta Górniak. Jak wspomina Danuta:
"Prawo jazdy mam już osiem lat. Kiedyś mi mówiono, że się nie nadaję, że nie będę jeździła samochodem, bo jestem za nerwowa. W pewnym wieku coś we mnie jednak pękło i postanowiłam, że jeszcze wszystkim udowodnię. I udało się, czuję się jak ryba w wodzie, jestem niezależna, nikogo nie muszę prosić, by mnie woził. W związku z tym, że mieszkamy na obrzeżach Białegostoku, to dojazd do miasta na zakupy wymaga ode mnie posiadania samochodu. Do przystanku też mam daleko".
Jak skromnie wyznała Danuta Martyniuk, nie przywiązuje wagi do marki samochodu, ani nie uważa się za motoryzacyjną snobkę. Po uzyskaniu prawa jazdy doświadczenia nabierała za kierownicą toyoty, jednak Zenkowi serce się krajało, jak na to patrzył:
"Powiedziałam mężowi, że uczę się jeździć, więc kupiłam samochód taki dla początkującego kierowcy. Był bardzo fajny, ale Zenek, który interesuje się motoryzacją i uwielbia te swoje mercedesy, no to... dziś jeżdżę już mercedesem".
Rzeczywiście, synowi z okazji ślubu Zenek też kupił mercedesa, konkretnie model AMG klasy C za 450 tysięcy złotych z pełnym wyposażeniem. Tylko co z tego, skoro jedynak i tak nie może nim jeździć, bo sąd mu zabronił. I tu prawo jazdy Danuty przydaje się jak znalazł!
Zobacz też:
Danuta Martyniuk pracowała w szpitalu onkologicznym. "Jest naprawdę ciężko" [POMPONIK EXCLUSIVE]
Danuta Martyniuk miała trzy powody, żeby schudnąć. Nam zdradza jakie! [POMPONIK EXCLUSIVE]
Jak schudła Danuta Martyniuk? W jej diecie pojawił się kisiel z siemienia lnianego