Danuta Stenka: Nie zatęskni za rokiem, który minął!
Rok 2016 wystawił aktorkę na ciężką próbę. Danuta Stenka (55 l.) liczy na przychylność nowego.
Nie był to dla niej najlepszy czas. Danuta Stenka (55) należy do najwybitniejszych polskich aktorek, jednak kalendarz gwiazdy nie jest tak zapełniony, jak kilka lat temu.
Zagrała w kilku filmach, ale niezbyt duże role.
Dla wielu gwiazd kina taka sytuacja byłaby nie do zniesienia. Jednak pani Danuta nie rozdziera szat z tego powodu.
"Dużo więcej czasu niż kiedyś spędziłam w domu. I jest mi z tym bardzo dobrze" – zapewniła w wywiadzie dla „Pani”.
Ważne było to, że mogła być częściej z rodziną, która w tym roku bardzo jej obecności potrzebowała.
Aktorka zamartwia się o przyszłość swoich dwóch zdolnych córek.
Dla Pauliny (23) i Wiktorii (18), miał to być przełomowy rok. Kończyły jeden etap życia i wchodziły w kolejny, równie ważny dla całej ich przyszłości.
Paulina spełniła swoje marzenie i ukończyła psychologię kliniczną na warszawskim Uniwersytecie SWPS.
"Marzyła, żeby zostać psychologiem, miała w szkole nawet ksywkę: psycholog, no i tak się stało" – opowiada pani Danuta.
Starsza córka artystki marzeniom o pracy psychologa podporządkowała całe życie. Zaangażowała się w wolontariat i latem wyjechała do Indii, by pomagać dzieciom żyjącym na ulicy, w slumsach.
Wydawało się, że po powrocie bez trudu znajdzie pracę, tym bardziej, że dyplom obroniła celująco. Niestety, z pracą dla młodych ambitnych psychologów wcale nie jest łatwo... Paulina ciągle jej szuka.
Także młodsza córka nie ma najszczęśliwszego startu w życie. Utalentowana artystycznie, kochająca modę, w ostatniej klasie liceum postanowiła złożyć dokumenty na studia na kierunku food design (projektowanie kulinariów), które prowadzi Akademia Sztuk Pięknych w Łodzi.
Jednak ostatecznie tych studiów nie uruchomiono (są tylko podyplomowe).
"Było za mało chętnych" – wyznaje z troską aktorka.
Miniony rok pani Danuta żegna więc z poczuciem ulgi. Nie był zbyt hojny dla niej, a na dodatek – co przeżywa najbardziej – pokrzyżował ambitne plany jej córek.
Oby ten nowy był bardziej łaskawy!
***