Danuta Stenka: Żyję dzięki najbliższym!
Danuta Stenka (56 l.) znów cieszy się życiem, choć jeszcze niedawno straciła jego sens. Dobrze, że mąż wraz z córkami zdążyli w porę z pomocą...
Ostatnio zwolniła tempo. Niektórzy mówili, że się wypaliła, inni zaś, że nie dostaje tyle propozycji co dawniej… Ale to nieprawda.
Danuta Stenka jest gwiazdą pierwszej wielkości, której nazwisko gwarantuje sukces. Zmieniło się tylko to, że dziś już nikomu nic nie chce udowadniać.
Tę zmianę wymusiło na niej życie. Stres i zmęczenie spowodowały depresję, o której aktorka nie wstydzi się teraz mówić.
"To choroba, która może zakończyć się śmiercią. Uświadomiła mi, w jaką ślepą ulicę się zapędziłam. Budziłam się rano i zanim otworzyłam oczy, chciało mi się płakać. Jakbym zupełnie straciła sens życia. Smutek się nasilał, czułam, jak spadam na dno…" – wyznała.
Dzisiaj już sobie z tym poradziła, jednak wciąż musi na siebie bardzo uważać. Pilnuje tego jej rodzina: mąż Janusz Grzelak oraz córki, dla których jest najważniejsza na świecie.
Jest pewna, że właśnie dzięki nim żyje…
Teraz wielbiciele talentu Danuty Stenki zacierają ręce.
Już za dwa miesiące zobaczą ją bowiem w serialu "Diagnoza".Zagra w nim nową dyrektor rybnickiego szpitala, która nieźle da w kość… lekarzom.