Danuta Szaflarska nie cierpiała jednej grupy zawodowej. Była dla nich nieznośna
Od śmierci Danuty Szaflarskiej minęło już 8 lat, a na jaw wciąż wychodzą nieznane fakty z jej życia. Niedawno okazało się, że w ostatnich latach swego życia aktorka udzieliła kilku wywiadów, ale nie pozwoliła na publikację żadnego z nich. Być może dlatego zaraz po tym, jak odeszła, w mediach zaroiło się od nieautoryzowanych rozmów z gwiazdą, a każda z nich oznaczona była jako... ostatnia. Mało kto wie, że Szaflarska nie znosiła dziennikarzy i potrafiła być dla nich naprawdę niemiła.
Danuta Szaflarska z każdej swojej roli potrafiła zrobić aktorską "perełkę". Uwielbiała grać, a praca - co potwierdziły jej córki w rozmowie z jej biografką - była dla niej najważniejsza.
"Zazdrościłam innym dzieciom normalnej mamy" - wyznała na kartach książki "Szaflarska. Grać, aby żyć" Maria Ekier.
"Niewiele mam do powiedzenia na temat mamy. Wobec mnie bywała surowa, nie uznawała kompromisów" - powiedziała z kolei młodsza od Marii o 11 lat Agnieszka Kiliańska-Cypel.
Danuta Szaflarska znana była ze swej niechęci do dziennikarzy. Trudno było namówić ją na wywiad, a jeśli już się zgodziła, kategorycznie żądała autoryzacji rozmowy przed publikacją. I najczęściej wywiady te trafiały do szuflady.
"Dziennikarze najczęściej przestawiają mnie jako kretynkę, cytują moje słowa bez autoryzacji, a nawet wymyślają zdania, których nigdy nie wypowiedziałam" - stwierdziła w 2013 roku na łamach "Filmu".
Katarzyna Kubisiowska - autorka książki "Szaflarska. Grać, aby żyć" - wspomina, że aktorka podczas wywiadów bywała kapryśna, a czasami wręcz nieznośna.
Znaną w dziennikarskim światku anegdotką jest opowieść o tym, jak odmówiła wypowiedzi dla "Wysokich Obcasów", twierdząc, że z tym tytułem z pewnością rozmawiać nie powinna, bo jest fanką... niskich obcasików.
Redaktorce innego periodyku zarzuciła z kolei, że wymyśliła głupiutki tytuł rozmowy. Tylko z tego powodu tekst wylądował w koszu.
Aktorka bardzo nie lubiła mówić o sobie. Pod koniec życia uznała, że wszystko, co chciałaby, aby ludzie o niej wiedzieli, wyznała w filmie dokumentalnym "Inny świat" Doroty Kędzierzawskiej. Po premierze filmu nie zgodziła się na publikację żadnego wywiadu, choć kilku jeszcze udzieliła. Odwołała też w ostatniej chwili zgodę na wydanie autobiografii, nad którą przez trzy lata pracowała z Michałem Smolisem.
Pewnego dnia po prostu zerwała umowę z wydawcą i odprawiła Smolisa, bo stwierdziła, że nie podoba się jej, iż zatrudniony do spisania jej wspomnień dziennikarz redaguje wypowiadane przez nią zdania, zamiast cytować je bez żadnych zmian.
Po śmierci Danuty Szaflarskiej ukazały się aż dwie książki o niej. Obie powstały za zgodą jej najbliższych. Żadna jednak nie przyniosła odpowiedzi na pytanie, dlaczego uwielbiana przez kilka pokoleń widzów aktorka tak bardzo nie cierpiała dziennikarzy.
Źródła:
1. Książka G. Michalika "Danuta Szaflarska. Jej czas", wyd. 2018
2. Książka K. Kubisiowskiej "Szaflarska. Grać, aby żyć" (wyd. 2019)
3. Wywiad z D. Szaflarską: "Film" (wrzesień 2013)
Zobacz też:
Córka Danuty Szaflarskiej przerwała milczenie. Tak była traktowana
Danuta Szaflarska żyła 102 lata. Tak o niej mówili
Gwiazdy polskiej sceny przez lata trwały w konflikcie. Poróżnił je mężczyzna