Danuta Szaflarska odpoczywa po operacji
Gwiazda 20 lutego skończy 98 lat. Nie myśli jednak o emeryturze. Wciąż czuje się młodo!
Aktorka przeszła niedawno poważną operację stawu biodrowego i dochodzi do zdrowia. Rodzina Szaflarskiej nie ukrywa, że bardzo to przeżyła - taki zabieg w każdym wieku bywa ryzykowny, tym bardziej że lekarze martwili się, czy u pacjentki wszystko przebiegnie pomyślnie.
Najmniej zdenerwowana była ona sama, bo - jak mówi - mamy tyle lat, na ile się czujemy. Faktem jest jednak, że pani Danuta nie oszczędza się - planuje daleką podróż, gra w trzech sztukach teatralnych.
"Zadzwonił do mnie reżyser Grzegorz Jarzyna i zapytał, czy nie zgodziłabym się przyjść do jego teatru na etat. A ja miałam wtedy 95 lat! To było wydarzenie niezwykłe, żeby kogoś w tym wieku prosić na etat. Ja mogę umrzeć każdego dnia. I wtedy co? Kłopot z zastępstwem będzie" - śmiała się w jednym z wywiadów. Propozycję jednak przyjęła.
O wyprawie do Afryki nie zapomina. "Może jeszcze się uda, nic nie wiadomo" - dodaje. Swoje już przeżyła. Zawał, napad agresywnych bandytów. Kiedyś prawie utonęła, innym razem omal nie zginęła w wypadku samochodowym. Podczas górskiej wspinaczki odczepiła się od liny, a w czasie powstania warszawskiego miał ją na muszce niemiecki snajper.
Teraz czas na przyjemności...
Dr Pomponik: tak trzymać!