Darek K. nadal na wolności! Do akcji wkroczył Zbigniew Ziobro!
Dariusz K. od początku lipca powinien już siedzieć w więzieniu. Były mąż słynnej diwy wciąż jednak cieszy się wolnością...
Przypomnijmy, że muzyk został skazany na 6 lat więzienia za zabicie na pasach starszej kobiety.
Celebryta na ogłoszenie wyroku czekał na wolności, gdyż kochająca ciocia wpłaciła za niego 400 tysięcy złotych kaucji.
1 lipca mężczyzna miał rozpocząć odsiadkę, ale Darek nie zgłosił się do zakładu karnego.
Jak informuje "Fakt", prawnicy K. nie zawiesili broni i przedstawili sądowi dokumenty wskazujące, że ich klient jest uzależniony od środków odurzających i psychotropowych.
Istnieje bowiem szansa, że Darek w ogóle nie trafi za kratki. Taką sytuację przewiduje ustawa z 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii. Muzyk po zakończeniu odwyku mógłby już pozostać na wolności!
"Darek liczy, że sąd skieruje go na leczenie. Boi się iść do więzienia, bo już w areszcie było mu bardzo ciężko. Na razie korzysta z wolności w domku letniskowym swoich rodziców" - zdradza informator "Faktu".
Sąd zawiesił wykonanie wyroku do 8 sierpnia, co nie spodobało się ministrowi sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro na łamach "Super Expressu" chyba rozwiał wszelkie nadzieje Darka i jego prawników...
"Miejsce skazanego jest w więzieniu. Nie można okazywać pobłażliwości wobec kogoś, kto po narkotykach siada za kierownicę i zabija pieszego na pasach. Ubolewam też nad tragedią pani, która zginęła z winy skazanego. (...) Decyzja sądu o wstrzymaniu wykonania kary zapadła bez wiedzy prokuratury, ponieważ sąd nie poinformował jej o swoim posiedzeniu. 8 sierpnia sąd ponownie zajmie się sprawą skazanego. Mam nadzieję, że podejmie odpowiedzialną decyzję. Jeśli jednak dopuści, by skazany uniknął więzienia, prokuratura będzie składać na taką decyzję zażalenie. Będziemy do skutku walczyć, by sprawiedliwości stało się zadość. Prawo jest równe dla wszystkich. Nie może traktować łagodniej kogokolwiek tylko dlatego, że jest osobą znaną albo majętną, więc stać ją na drogiego adwokata" - grzmi Ziobro.
Trudno się tym razem z nim nie zgodzić...
***