Reklama
Reklama

Darek Stolarz ujawnia kulisy "Naszego nowego domu". "Trochę się bałem"

Darek Stolarz jeszcze niedawno współpracował z Dorotą Szelągowską, a teraz dołączył do najsłynniejszej ekipy remontowej w Polsce. W nowym wywiadzie opowiedział, czego bał się na początku i jak teraz czuje się w otoczeniu zespołu Eli Romanowskiej. Zdradził też, czy remonty rzeczywiście trwają tylko kilka dni.

Dariusz Wardziak w programie "Nasz nowy dom"

Dariusz Wardziak, znany w mediach jako Darek Stolarz, przez lata występował w programach Doroty Szelągowskiej. W telewizji pojawiał się w "Totalnych remontach", "Polowaniu na kuchnie" czy "Domowych rewolucjach". Miał też własny format "Darek solo". Tym większym zaskoczeniem było, kiedy w połowie grudnia ogłoszono, że postanowił związać karierę ze stacją Polsat.

Reklama

Dorota Szelągowska wielokrotnie zapewniała, że ona i Dariusz wciąż mają świetne relacje i kibicuje mu w jego wyborach. Teraz w sprawie wypowiedział się sam zainteresowany. Przyznał, że początkowo towarzyszyły mu obawy. W końcu do programu "Nasz nowy dom" dołączył bardzo niespodziewanie.

Darek Stolarz miał obawy przed programem

W rozmowie z Plejadą Darek Stolarz przyznał, że na początku obawiał się pierwszych zdjęć do programu. Na szczęście wszelkie lęki okazały się niepotrzebne, a z zespołem Elżbiety Romanowskiej zgrał się od razu.

"Trochę się bałem tego pierwszego wejścia na plan, jak to będzie, ale okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. W tej chwili już jak starzy dobrzy kumple kombinujemy, jak ludziom zrobić, żeby mieli mega fajne mieszkanie, żeby ten początek życia, który my im zostawiamy, był jeszcze lepszy, niż mógł być - dzięki mojej skromnej osobie" - zapewnił.

Przy okazji Wardziak zdradził, że remont rzeczywiście trwa tylko kilka dni. Oczywiście sprawia to, że wszyscy pracują w pocie czoła i czasem muszą wykazywać się ogromną determinacją.

"Dosłownie tak jest. Tu się nic nie zmienia. Mamy ograniczony czas. Na przykład w jednym odcinku prawdopodobnie będę musiał do szklarza udać się na kolanach, żeby przyciął mi nieregularne lustro" - zdradza Stolarz.

Dariusz Stolarz szczerze o ekipie "Naszego nowego domu"

Stolarz nie ukrywa, że ekipa remontowa "Naszego nowego domu" przyjęła go niezwykle ciepło. Mimo że do programu dołączył w trakcie trwania sezonu, bardzo szybko poczuł się jak wśród starych znajomych.

"Bardzo pozytywne wrażenia. Zaskoczyła mnie cała ekipa - ludzie, którzy są zgrani. Dochodzę tam w trakcie sezonu - jestem osobą rozpoznawalną, ale oni nie wiedzą, na co mnie stać. Zostałem przyjęty, jakbyśmy pracowali ze sobą od wielu lat, więc to mnie naprawdę zaskoczyło" - zapewnia Darek.

Oczywiście zgrana ekipa i dobra atmosfera na planie jest jednym z czynników, który sprawia, że remonty przebiegają tak sprawnie - nawet jeśli w trakcie pojawiają się różne nieprzewidziane zdarzenia.

"Nie mamy na to więcej czasu. Zamówienie w poniedziałek, w piątek muszę wjechać - nie ma siły. Cała ekipa daje mnóstwo serca - to są godziny pracy. Kamery pokazują tylko trochę. Wiadomo, że to tak wygląda - zachodzi słońce, wstaje księżyc, a ekipa nadal pracuje. Ale to jest właśnie cudowne - to jest zaleta tych ludzi, którzy pracują przy tym programie" - dodaje nowy nabytek Polsatu.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Darek Stolarz rzadko opowiada o żonie. Teraz nagle wyjawił

Sensacyjne wieści z "Naszego Nowego Domu". Te gwiazdy dołączą

Wielkie zmiany w programie "Nasz Nowy Dom". Właśnie ogłosili

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Nasz nowy dom" | Polsat | Elżbieta Romanowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy