Daria była sceptyczna ws. zgłoszenia się na Eurowizję. Zrobiła utwór w 3 godziny
Daria Marx wraca do preselekcji, by wziąć udział w Eurowizji 2025. W rozmowie z mediami ujawniła szczegóły powstawania swojego utworu oraz przygotowań do konkursu. Piosenkarka, która zdobyła popularność w 2022 roku przebojem "Paranoia", skomponowała nową kompozycję w rekordowym czasie.
Polskie preselekcje do Eurowizji 2025 zbliżają się wielkimi krokami. Już 14 lutego widzowie wybiorą artystę, który trzy miesiące później wystąpi w Bazylei. Wśród dziesięciu wykonawców, mających chrapkę na tytuł reprezentanta Polski, znajduje się Daria Marx.
Przypomnijmy, że piosenkarka próbowała już swoich sił w preselekcjach w 2022 roku, kiedy to z przebojem "Paranoia" była o krok od wygranej. Nie udało się, bo zwycięzcą wówczas okazał się Krystian Ochman.
Gwiazda udzieliła wywiadu dla portalu Party, gdzie ujawniła kulisy ponownego zgłoszenia na Eurowizję. Wyznała, że był to zupełny przypadek. Choć na początku była sceptyczna co do tego pomysłu, to dostawała wiele głosów z zewnątrz, które nakłaniały ją do spróbowania swoich sił.
"Absolutny przypadek albo przeznaczenie. To było tak, że różne teamy zagraniczne odzywały się do mnie co roku, że powinnam jechać na tę Eurowizję i że oni mi wyślą takie piosenki, które bardziej pasują na Eurowizję niż 'Paranoia', z którą kiedyś próbowałam. Ja generalnie wszystkie sobie piosenki piszę, więc byłam trochę sceptyczna, ale otworzyłam folder i usłyszałam piosenkę właśnie 'Let it burn' i mówię kurczę, jakbym to sobie tak pod siebie obrobiła, to będzie okej" - wyjawiła.
Daria wyjawiła, że stworzenie utworu na Eurowizję zajęło jej zaledwie trzy godziny. Piosenkarka podczas preselekcji ma zamiar zaprezentować utwór "Let it burn", który nie miał jeszcze swojej premiery.
"Wylatywałam akurat wtedy do Londynu na kręcenie teledysku do mojej piosenki 'Prince Charming' i to wyszło tak, że ja po prostu mówię do producenta: 'stary, mam 3 godziny, wejdę do studia, spróbuje zrobić piosenkę na Eurowizję w 3 godziny i zaśpiewam po prostu ciągiem te wokale' i to wysłaliśmy i okazało się, że jestem zaproszona na przesłuchanie, potem przeszłam przesłuchanie, a teraz jestem w finale" - wspomina.
Daria znana jest ze swoich bezkompromisowych wypowiedzi. Piosenkarka niedawno wypowiedziała się ws. zarobków artystów na Eurowizji. Zauważyła, że konkurs nie niesie ze sobą satysfakcji finansowej. Zwycięzcy nie otrzymają żadnej nagrody pieniężnej, co - według piosenkarki - powinno się zmienić.
"Byłoby dobrze, gdyby te zmiany nastąpiły (...). Niestety finanse wchodzą w grę. (...) Zawsze marzyłam, żeby móc się pokazać za granicą, dlatego też ta Eurowizja jest dla mnie, natomiast (...) to nawet nie jest często kwestia naszego wyboru, ale po prostu jest tak, że team musi dostać pieniądze za swoją pracę i nie poczeka pół roku i nie odłoży kilku milionów" - mówiła w rozmowie z Plotkiem Daria.
Zobacz też:
Steczkowska wydała oświadczenie. Tak komentuje porażkę w preselekcjach
Steczkowska o kulisach występu na Eurowizji. Włos się jeży, co zrobi dzień przed show