Daria Ładocha przeszła traumę podczas porodu. Usłyszała, że córka prawdopodobnie nie przeżyła
Daria Ładocha w ostatnim wywiadzie otworzyła się na temat traumatycznego wspomnienia związanego z pierwszym porodem. Dziennikarka usłyszała od lekarzy, że jej córka prawdopodobnie nie przeżyła. Później przez rok przeżywała depresję poporodową i bała się podejść do własnego dziecka. Pewna specjalistka pomogła jej jednak stanąć na nogi.
Daria Ładocha to prezenterka kulinarna w Dzień Dobry TVN, trenerka kuchni tajskiej, autorka sześciu książek kulinarnych oraz pasjonatka zdrowego stylu życia. Jest także mamą dwóch córek: Laury i Matyldy z którymi chętnie pokazuje się w mediach społecznościowych, a także w programie "Patenciary".
Dziennikarka w cyklu "Intymne rozmowy" na dziendobry.tvn.pl otworzyła się na temat traumatycznego wydarzenia związanego z porodem. Ciąża przyszła niespodziewanie, a pierwsze chwile jako matka nie należały do przyjemnych.
Słowa, które usłyszała na porodówce, zmroziłyby każdego rodzica...
Przez rok po urodzeniu pierwszego dziecka Daria przeżywała depresję poporodową. Trudno było jej przyjąć diagnozę, którą usłyszała od lekarzy. Ogromnym wsparciem był dla niej wówczas partner, Bartek.
Kulinarna ekspertka w rozmowie z Karoliną Kalatzi zwierzyła się też na temat tego, co czuje matka, która słyszy, że jej dziecko nie przeżyło.
Zdarzenie tak mocno odbiło się na jej psychice, że wręcz bała się podejść do córki w obawie, że ją skrzywdzi.
W końcu Daria trafiła na specjalistkę, która pomogła jej się otrząsnąć i wejść w rolę matki. Na kolejne dziecko zdecydowała się jednak dopiero po trzech latach.
Dzisiaj Laura na szczęście ma się bardzo dobrze i jest zdrową dziewczynką.
Zobacz też:
Viki Gabor wystąpiła na scenie z mamą. Tego nikt się nie spodziewał
Krzysztof Jackowski milczał wiele dni. Ma piorunującą wiadomość! "Wraca to, co było"
Polski milioner: Ludzie, którzy mniej zarabiają, nie powinni żreć tyle mięsa