Daria spróbowała swoich sił w brytyjskim talent show. Rezultat zaskoczył ją samą
Choć Daria jest dziś jedną z najpopularniejszych piosenkarek w Polsce, początki jej kariery nie były usłane różami. Piosenkarka w rozmowie z Pomponikiem wyznała, że parę lat temu spróbowała swoich sił w jednym z brytyjskich talent show. Dziś z wielkim sentymentem wspomina tamten czas. Do którego etapu udało się awansować polskiej artystce?
Daria zyskała ogólnopolską sławę dzięki zajęciu drugiego miejsca w preselekcjach do 66. Konkursu Piosenki Eurowizji, które odbyły się w 2022 roku. Choć ostatecznie gwiazda nie awansowała do finału, a nasz kraj w międzynarodowym konkursie reprezentował Krystian Ochman, nie zamierzała się poddawać i wciąż marzyła o tym, by podbić rodzimy show-biznes.
Daria wielokrotnie podkreślała, że w karierze piosenkarki pomaga jej nie tylko ambicja i silny charakter, ale także wykształcenie zdobyte poza granicami kraju. Przypomnijmy, że artystka ukończyła prestiżowe studia muzyczne w Wielkiej Brytanii, gdzie uczyła się komponowania i pisania utworów pod okiem prawdziwych profesjonalistów.
Nie jest tajemnicą, że artystka wciąż marzy o międzynarodowej karierze. Ostatnio wyszło na jaw, że Daria swego czasu postanowiła spróbować swoich sił w brytyjskim talent show. O szczegółach gwiazda opowiedziała w rozmowie z Pomponikiem.
"To było na samym początku mojej muzycznej drogi. To był 2014 rok, poszłam na casting w Londynie (...). Ja chciałam, śpiewać, nie marzyłam o tym, żeby za wszelką cenę być w telewizji" - powiedziała wokalistka, która swoją obecnością uświetniła finał Miss Supranational 2023.
W rozmowie zdradziła, że zanim dostała się na przesłuchanie, minęło wiele godzin, które zniecierpliwiona artystka musiała spędzić, czekając w kolejce. Niestety Darii nie udało się wygrać programu, w dodatku, jak sama przyznaje - odpadła na dość wczesnym etapie.
"Odpadłam na drugim bądź trzecim etapie, pamiętam, że przeszłam przez jeden pokój, potem zaprosili mnie do kolejnego, więc ja już poczułam taki "oddech show-biznesu na swoich plecach". To dla dziewiętnastolatki był duży sukces" - wspomina.
Artystce udało się przejść kilka etapów, jednak nie wystąpiła w żadnym z odcinków, który emitowany był w brytyjskiej telewizji. Wokalistka z dzisiejszej perspektywy ocenia, że było to spowodowane brakiem doświadczenia.
"Myślę, że nie byłam gotowa. To jest trochę tak, jakby biegacz szedł biegać bez butów. Trzeba było przygotować się pod odpowiednim kątem, ja wtedy nie miałam takiego ogrania (...) nie wiedziałam, że to musi być takie spójne, scalone" - opowiada Daria w rozmowie z naszym reporterem.
Dlaczego więc Darii udało się zrobić większą karierę od niejednej osoby, która triumfowała w programach typu talent show?
"Wydaje mi się, że sam talent wokalny to jest zaledwie ziarenko. (...) To jest jak prowadzenie biznesu - to, że umiesz zrobić dobre ciasto nie oznacza, że będziesz mieć największą cukiernię" - metaforyzuje gwiazda.
W trakcie rozmowy z Pomponikiem Daria poruszyła także temat tantiemów. Z racji tego, że single 27-letniej piosenkarki są bardzo często grane w rozgłośniach radiowych, artystka może liczyć na spory zastrzyk gotówki. Jak się jednak okazuje... wokalista wciąż czeka na przelew z ZAiKSu.
"To nie jest tak, że wszystko dostajemy naraz. Ja z ZAiKSu jeszcze nie dostałam pieniędzy... To jest naprawdę fenomenalne. (...) To jest jakoś bardzo skomplikowany proces. Niejeden artysta był w takiej sytuacji, że ktoś wydał hit, który jest grany w radiu, a on nie ma co jeść" - oburza się Daria.
O czym jeszcze udało nam się porozmawiać z piosenkarką? Obejrzyjcie nasz wywiad!
Zobacz też:
"Disco Pod Gwiazdami": Doda, Viki Gabor i Kasia Wilk dały popis na scenie w Białymstoku
Polsat SuperHit Festiwal 2023. Radiowe przeboje od Bryski i Darii Marx (ZDJĘCIA)
Twoja Twarz Brzmi Znajomo: Darii Marx wygrała jako Roberta Flack. Niespodziewana zamiana miejsc na tablicy wyników