Dariusz K. "obiecał synowi, że niedługo razem zagrają w piłkę"
Dariusz K. (38 l.) liczy, że niebawem wyjdzie na wolność.
Muzyk w areszcie na warszawskim Służewcu przebywa od połowy lipca, kiedy to będąc po wpływem kokainy, śmiertelnie potrącił na przejściu dla pieszych 63-letnią kobietę.
Jak dowiedział się "Super Express", K. nie radzi sobie z samotnością i tęsknotą za dziećmi. Jedyną osobą, która odwiedza go za kratkami, jest narzeczona Iza Adamczyk. Na widzeniach pojawia się jednak bez córki Lei.
Syna Allanka stara się chronić również Edyta Górniak - Dariusz K . z chłopcem rozmawiał tylko raz, i to telefonicznie!
"Obiecał mu, że niedługo razem pograją w piłkę i będą odrabiać lekcje. (...) W areszcie czuje się samotny i opuszczony. Do tego musi unikać współwięźniów" - czytamy.
Przyjaciel rodziny opowiada na łamach tabloidu, że ze względu na problemy zdrowotne, muzyka nie odwiedza nawet ukochana babcia. Rodzice mieszkają z kolei zbyt daleko od Warszawy, by zaglądać do aresztu.
Dariuszowi K. grozi 12 lat więzienia.