Dariusz K. pobity w areszcie!?
Dariusz K. (38 l.) został pobity przez współwięźniów za to, że zgodził się współpracować z policją.
Były mąż Edyty Górniak, który śmiertelnie potrącił 63-letnią kobietę na pasach, będąc pod wpływem kokainy, miał zostać pobity lub poturbowany w areszcie na warszawskim Służewcu, w którym czeka na zakończenie śledztwa.
Jak informuje TVP Info, "miało do tego dojść po ukazaniu się w mediach informacji, jakoby K. zaczął swoimi wyjaśnieniami pogrążać sławne osoby m.in. w związku z kupowaniem przez nie narkotyków". Współpraca z funkcjonariuszami była podobno gwarancją łagodniejszego wyroku.
Dla współwięźniów jednak takie osoby są kapusiami i mają z tego powodu poważne problemy za kratkami.
Co ciekawe, o incydencie nie wiedzą obrońcy muzyka, a śledczy nie chcą udzielać informacji, zasłaniając się ochroną danych osobowych.
Marcin Kondracki, który broni Dariusz K., mówi, że "nie ma wiedzy o takim wydarzeniu".
Przypomnijmy, że prokuratura złożyła wniosek o przedłużenie aresztu dla byłego Górniak o kolejne trzy miesiące, a Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa przychylił się do niego.
Dariusz K. ma postawiony zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem środka odurzającego - grozi za to 12 lat więzienia.