Reklama
Reklama

Dariusz K. pod komendę podjechał porsche!

Dariusz K. na wolności żyje jak król...

Kilka dni temu informowaliśmy, że Dariusz K. wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji w wysokości 400 tysięcy złotych. 

Przypomnijmy, że dwa lata temu Darek pod wpływem narkotyków potrącił śmiertelnie 63-letnią kobietę. Pieniądze miała ponoć wpłacić ciocia muzyka.

W tym roku zapadł też wyrok, który skazał K. na siedem lat pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. 

Adwokaci Darka złożyli apelację. Sąd zgodził się także na uchylenie aresztu i pozwolił mu wyjść na wolność do czasu wydania wyroku przez Sąd Apelacyjny. 

Reklama

Do tego czasu były mąż Górniak może żyć jak dawniej. Musi jedynie zgłaszać się na komendę trzy razy w tygodniu.

Tabloid "Fakt" donosi, że pod komisariat K. podjeżdża jak król w wartym kilkaset tysięcy samochodem! 

"Chociaż muzykowi nie wolno prowadzić auta, przyjaciele nie dopuścili, aby na pierwszą wizytę na komisariacie tłukł się jakimś autobusem czy tramwajem. Pod komendę przywiozło go czarne porsche. Rzecz jasna, z kierowcą. W końcu kto bogatemu zabroni? Dariusz K. na komendzie spędził wczoraj zaledwie trzy minuty. I odjechał z piskiem opon" - czytamy w tabloidzie.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dariusz Krupa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy