Dariusz Pachut ostro odpowiada na pisma od Dody. Nawiązał do tajemniczego rozstania w Turcji
Dariusz Pachut i Doda rozstali się, co bardzo zaskoczyło ich wierną, obserwującą na co dzień losy pary, publiczność. Fani mieli nadzieję, że po wielu przykrych przeżyciach ich ulubienicy nareszcie udało się znaleźć prawdziwą miłość. Wielu zapewne liczyło, że piosenkarka i przystojny góral spod Łącka zdecydują się przynajmniej na spokojny finał. Niestety, wszystko potoczyło się zupełnie inaczej, a dziś relacja Dody i Dariusza jest pełna wzajemnych przepychanek oraz... pism.
Dariusz Pachut wywołał niemałe zamieszanie. Jego relacja z Dodą zakończyła się w październiku 2024 roku, ale wciąż nie milkną echa wydarzeń w Turcji, które ostatecznie rozdzieliły zakochanych.
"Niestety, to, co zastałem na miejscu, skłoniło mnie do trudnych refleksji i podjęcia decyzji o zakończeniu naszego związku. Była to bolesna decyzja, jednak muszę stwierdzić, że nasze drogi się rozeszły" - ogłosił w mediach sportowiec, niedługo po rozstaniu.
Dariusz niejednokrotnie komentował rozstanie z Dodą. Wchodził nawet w publiczne dyskusje z przyjacielem Dody, czyli Mariuszem "Dżagą" Ząbkowskim. Swoją drogą - ten ostro zareagował na wypowiedzi Pachuta i zasugerował mu, by ten "żył swoim życiem".
Dariusz szybko odpowiedział, zapewniając, że kolega Dody wie o wszystkim, co wydarzyło się w Turcji i to ze szczegółami:
"Byłeś, widziałeś, masz korespondencję ze mną, pisaliśmy na ten temat. Byłeś w totalnym szoku i niedowierzaniu tego, co tam zaistniało".
Tym razem Pachut postanowił wyjawić kolejne szczegóły. Podkreślił, że otrzymuje od Dody prawnicze pisma. To miałoby świadczyć o istniejącym napięciu i braku rzekomego zapomnienia o nim, co wokalistka otwarcie sugeruje w mediach. Dariusz pokusił się nawet o stwierdzenie, że powie, co się wydarzyło w Turcji, jeśli nie zostanie mu zapewniony spokój.
Reporterka Jastrząb Post skontaktowała się z managementem wokalistki, który powtórzył narrację przedstawianą przez Dodę:
"Doda żyje już swoim życiem i nie zniży się do prania brudów publicznie. Od półtora roku nie upublicznia swojego życia prywatnego. Wszystko, co mówi Pan Dariusz, jest w celu budowania jego popularności kosztem sławnych partnerek".
Inny pogląd na sprawę przedstawia Dariusz: "Mój adwokat w każdym piśmie prosił o spokój, że my nie chcemy mówić, o co chodzi, nie chcemy eskalować tego problemu, tylko prosimy, żebyście zostawili nas w spokoju. Nie było tak, więc w ostatnim piśmie było, że się wycofujemy z tego i nie będzie to komfortowe dla jednej strony, bo my nie mamy nic do ukrycia".
Czytaj też:
Pachut nie mógł dłużej milczeć. Znienacka wyszły na jaw nowe okoliczności ws. rozstania z Dodą
To z nim Doda była w Turcji, gdy Pachut zjawił się wcześniej. Niespodziewany zwrot akcji