Dariusz Wieteska rozwiódł się po cichu. Znajomy ujawnił kulisy. Było inaczej, niż wszyscy myśleli
Dariusz Wieteska (37 l.) i Urszula Zawadzka oficjalnie zakończyli już swoje trwające od 9 lat małżeństwo. Pozew rozwodowy był zaskoczeniem, gdyż para uchodziła za wyjątkowo kochającą się i zgodną na tle polskiego show biznesu. Przy okazji wyszło na jaw, kto złożył w sądzie niezbędne dokumenty. Przebiegło to inaczej, niż wszyscy podejrzewali.
Dariusz Wieteska, gwiazda serialu „Na sygnale” i zdobywca czwartego miejsca 21. edycji „Tańca z gwiazdami” formalnie nie jest już mężem Urszuli Zawadzkiej. Ich zawarte 9 lat temu małżeństwo został właśnie rozwiązane przez Sąd Okręgowy w Warszawie.
Na temat powodów rozstania krążyły w mediach legendy. Po tym, gdy gruchnęła wieść, jakoby to żona złożyła w sądzie pozew rozwodowy, podejrzewano, że wina może leżeć po stronie aktora. Jak się z czasem okazało, było całkiem inaczej…
Dariusz Wieteska i Urszula Zawadzka poznali się w Szkole Aktorskiej Machulskich w 2007 roku. Wieteska chętnie podkreślał w wywiadach, że z jego strony było to uczucie od pierwszego wejrzenia. Jak wspominał w „Party”:
"Podczas jednych z pierwszych zajęć zwróciłem uwagę na śliczną blondynkę, która siedziała trochę z boku. To dziwne, ale pomyślałem sobie, że ta dziewczyna kiedyś będzie moją żoną”.
Rzeczywiście, tak się stało. Para wzięła ślub w 2015 roku, a Zawadzka została menedżerką swojego męża. Przez lata uchodzili za jedną z najbardziej kochających się i zgranych par w polskim show biznesie. Jeszcze w 2020 roku, z okazji 6. rocznicy ślubu obsypywali się w mediach społecznościowych komplementami.
Z czasem jednak na światło dzienne zaczęły wychodzić niemiłe detale. Kiedy rok temu para przestała pokazywać się razem na salonach, plotkowano, jakoby w ich przypadku łączenie życia prywatnego z zawodowym nie sprawdziło się w praktyce.
Po tym, gdy do warszawskiego Sądu Okręgowego wpłynął pozew rozwodowy, media obiegła wieść, że to Zawadzka go złożyła. Jednak, jak twierdzi ShowNews, powołując się na swojego informatora, do zakończenia związku dążył w większym stopniu Wieteska. I ponoć miał ku temu istotne powody. Jak ujawnia źródło portalu:
„Darek miał niezłe przeboje z Ulą. Ona była o niego strasznie zazdrosna. Co więcej, pracowali razem, bo była jego menadżerką. Z tego, co wiem, Darek czuł się trochę przez nią stłamszony. On był zawsze radosny i otwarty, ona wytwarzała w towarzystwie jakiś dystans”.
Chociaż jeszcze w styczniu tego roku media donosiły, że sędzia nie wyznaczył jeszcze nawet daty pierwszej rozprawy, okazało się, że sprawy jednak nabrały tempa. Wieteska i Zawadzka rozwiedli się po cichu i bez publicznego prania brudów. Jak potwierdził w rozmowie z ShowNews pracownik warszawskiego sądu:
„W tej sprawie wyrok zapadł 30 kwietnia tego roku”.
Na rozprawie rozwodowej pojawili się oboje małżonkowie. Jak donosi naoczny świadek, na korytarzu starannie unikali się wzrokiem. Dariusz Wieteska, mimo próśb o komentarz, nie zabrał jeszcze głosu w sprawie swojego rozwodu.
Zobacz też:
Plotkowano o rozwodzie znanej polskiej pary. A tu takie niespodziewane wieści
Dariusz Wieteska: Jak żona zareagowała na jego sceny z piękną aktorką?