David Hasselhoff pręży się przed fotoreporterami w Monte Carlo. Reklamuje serial kręcony w Polsce
David Hasselhoff tryumfuje w Monte Carlo. Jego najlepsze role z lat 80. w "Nieustraszonym" i "Słonecznym patrolu" nadal są doskonale pamiętane, a gwiazdor wraca na ekrany w nowym serialu szpiegowskim z polskim wątkiem.
David Hasselhoff (69 l.) był gwiazdą 61. Festiwalu Telewizji w Monte Carlo. 69-letni aktor "Słonecznego patrolu" reklamował serial "Ze Network", w którym gra główną rolę.
David Hasselhoff pojawił się w The Grimaldi Forum w Monte Carlo wraz ze swoją żoną. 42-letnia modelka, Hayley Roberts jest partnerką serialowego ratownika od dziesięciu lat. Para stanęła na ślubnym kobiercu w 2018 roku po sześciu latach związku. Długonoga blondynka jest już trzecią żoną aktora.
Hasselhoff i jego o 27 lat młodsza żona przyciągnęli uwagę fotoreporterów podczas drugiego dnia Festiwalu Telewizji w Monte Carlo. David Hasselhoff, który lata największej sławy ma już za sobą był wyraźnie zadowolony z zainteresowania mediów. Z uśmiechem prezentował się w garniturze i nonszalancko rozpiętej koszuli przed obiektywami. Serialowy ratownik posyłał uśmiechy wokół. Jego żona również wyglądała na zachwyconą uwagą fotoreporterów.
Warto zaznaczyć, że serial z udziałem Hasselhoffa "Ze Network" powstaje we współpracy berlińskiego studia Syrreal Entertainment ze stacją CBS. Będzie miał osiem odcinków i zobaczyć go będzie można na platformie TV Now. Zdjęcia do serialu kręcono między innymi w Polsce - w Zgorzelcu i Jeleniej Górze, a Hasselhoff chwalił się wówczas na Instagramie pobytem w naszym kraju.
W "Ze Network" aktor gra samego siebie. Według informacji produkcji wiadomo, że bohater przyjeżdża do Berlina Wschodniego podczas zimnej wojny. Ma zagrać w filmie, ale agenci KGB i Stasi biorą go za amerykańskiego szpiega.
Zobacz też:
Halina Młynkowa tłumaczy się ze swojej dziwacznej stylizacji. "Wiedziałam, że tego nie zrozumieją"
Agata i Piotr Rubikowie świętują rocznicę ślubu. Pokazali stare zdjęcia
Jak wypocząć na wakacjach i nie wydać fortuny? Sześć rad
***