Dawid Podsiadło: "Dramat" wokalisty. I to tuż przed koncertem na PGE Narodowym
Dawid Podsiadło (26 l.) nie może żyć jak zwyczajny szary człowiek. Na każdym kroku jest zaczepiany przez swoich natrętnych nastoletnich fanów.
Wokalista i komik przygotowuje się do koncertu z Taco Hemingwayem na PGE Narodowym. Ma to być koncertowe wydarzenie tego roku, o czym świadczy chociażby fakt, że bilety wyprzedały się już wiosną i to w zaledwie kilka godzin.
Ciekawostka jest taka, że panowie nawet dobrze się nie znają. Na pomysł wspólnego koncertu wpadli menedżerowie, a artyści po prostu temu przyklasnęli.
W "Newsweeku" z okazji koncertu ukazał się artykuł na temat Dawida i Taco, z którego możemy dowiedzieć się, że wokalista i raper na co dzień starają się być dla siebie mili, lubią komedie, PlayStation i gadają zazwyczaj o ulubionych serialach czy muzyce. O przyjaźni nie ma mowy. Ich spotkania można policzyć na palcach jednej ręki. Co jeszcze?
Jak mówi Michał Dziedzic, producent albumu "Małomiasteczkowy", jedynym luksusem Dawida są dalekie podróże. Artysta wyjeżdża z Polski, by "normalnie pożyć, przejechać się autobusem, metrem". W Polsce, niestety, jest to niemożliwe, gdyż wszędzie czyhają na niego fani.
"Kiedyś przyjechałem do niego tramwajem. Powiedział, że nigdy nie robił tego w Warszawie" - mówi Dziedzic na łamach "Newsweeka". "To spróbuj" - zagadnął odruchowo. "Nie mogę, gdyż jestem gwiazdą" - odpowiedział Dawid.
Dziedzic wspomina również, jak Podsiadło kupował mieszkanie w Warszawie. "Siedzieliśmy w studiu i Dawid opowiada, że podoba mu się mieszkanie, które wynajmuje. Na drugi dzień je kupił. Jak ma na coś ochotę, to po prostu to robi" - śmieje się.
***
Zobacz więcej materiałów: