Dawid Podsiadło szczerze o rozstaniach. Zaciera na nie ręce? „Dzięki temu powstają kolejne piosenki”
Dawid Podsiadło (29 l.) w ostatnich wywiadach zaskakuje, pozwalając sobie na wiele intymnych dygresji. Do tej pory młody gwiazdor skupiał się głównie na pytaniach o muzykę, którą tworzy, starannie chroniąc swoją prywatność. Niedawno wyznał publicznie, że zamierza dokonać apostazji, a teraz otworzył się na temat miłości i rozstań. Jakie ma spojrzenie na związki?
Dawid Podsiadło promuje nowy album "Lata dwudzieste". Na krążku znalazło się 13 całkiem nowych utworów, z czego najbardziej znany i zakorzeniony w świadomości słuchaczy jest kawałek "Post" (posłuchaj!), w którym 29-latek rozliczył się z Kościołem katolickim. Trzeba przyznać, że Dawid nie ma zbyt przychylnego zdania o postępowaniu przedstawicieli chrześcijańskiej wiary. Wspomniał o tym w jednym z wywiadów.
"Mam problem z instytucją, a nie z wiarą. Wszyscy widzimy kolejne mnożące się przypadki pedofilii, wtrącanie się w sprawy polityczne, światopoglądowe" - wyznał z typową dla siebie szczerością Dawid Podsiadło w rozmowie z serwisem Onet.pl.
Doprecyzowując, Podsiadło wyznał, że jego zdaniem w Kościele nie brakuje hipokrytów, którzy chętnie pouczają innych, choć sami nie grzeszą dobrocią.
W przypływie odwagi Podsiadło wygadał się także w temacie, który zapewne interesuje większość jego najbardziej zagorzałych fanek i wyznał, że miłość jest dla niego jedną z najważniejszych wartości w życiu. Gwiazdor nie ukrywał, że własne doświadczenia na tej płaszczyźnie często go inspiruje. W wywiadzie opowiedział także, co sądzi o rozstaniach. Jak zaznaczył, że nie jest to dla niego łatwe, ale rozstania są częścią życia, którego on chce być częścią mimo wszystko.
"Przeżyłem to nie raz, ale nie mam nad tym kontroli, to po prostu się dzieje i dzięki temu powstają kolejne piosenki, więc to nie jest tak, że razem z tym traci się sens życia, tylko po prostu jest trudno żyć. Ja nigdy nie stoczyłbym się za daleko. Mam świadomość, jak jednorazową przygodą jest życie i nie mam zamiaru tego tracić, nawet jak życie bardzo boli, chcę w tym być i czuć to" - opowiadał w podcaście "Wojewódzki&Kędzierski".
Dawid Podsiadło pozwolił mediom zajrzeć do swojego życia, ale nawet podczas wywiadu sprawował pełną kontrolę nad tym, co ujawnia. Ominął więc pytanie o to, co najbardziej szalonego zrobił w życiu w imię miłości. Wspomniał jednak o tym, że jego ukochana, z którą jest i mieszka już od jakiegoś czasu, mówi na niego "Dawcia". Nie zgodził się także z opinią prowadzącego, który pół żartem pół serio zasugerował, że Dawid zamieszkał z ukochaną, bo jest to dla niego łatwiejsze pod względem logistycznym.
W sierpniu przyszłego roku Dawid Podsiadło zagra dla swoich fanów na Stadionie Narodowym w Warszawie. Bilety na wspomniane wydarzenie wyprzedały się w kilka minut i można uważać to za niebywały sukces, ponieważ było ich aż 80 tysięcy. Podobna frekwencja nie dopisała nawet na koncercie zagranicznego gwiazdora Eda Sheerana., szykuje się więc historyczne wydarzenie. Według szacunkowych wyliczeń mediów artysta zainkasuje za swoje show ok. 10 mln złotych.
"Ogromną dumą napawa nas fakt, iż zaplanowane na przyszły rok wydarzenie ma być największym koncertem w historii zarówno Dawida Podsiadło, jak i PGE Narodowego. Specjalnie przygotowana, okrągła scena umiejscowiona na środku płyty, pozwoli na uczestnictwo w wydarzeniu rekordowej liczbie 80 tysięcy osób" - takiej frekwencji na PGE Narodowym nie miał nawet Ed Sheeran - dodała Bajer.
Zobacz też:
"Wiedźmin". Podsiadło wbił szpilę Musiałowi w zwiastunie serialu
Dawid Podsiadło ostro o nieżyjącym muzyku: Nie ufam Frankowi Sinatrze. Nie lubię go
Doda pochwaliła się domem rodziców. "Jestem im wdzięczna za wspaniałe dzieciństwo"