Reklama
Reklama

Dawid Podsiadło zakpił z Kingi Dudy! Kancelaria prezydenta zareagowała!

Dawid Podsiadło (27 l.) wywołał na ostatnim koncercie niezły skandal. O jego słowach skierowanych do córki Andrzeja Dudy (48 l.) pisały chyba wszystkie media. Jest odpowiedź kancelarii prezydenta...

W tym roku artyści grają niewiele, ale zdarzyło się parę okazji do tego, by wystąpić przed publicznością. 

Część wydarzeń odbywa się online. Tak też było w przypadku festiwalu Męskie Granie. 

Organizator zdecydował się zrealizować tylko koncert finałowy w Żywcu. Na scenie pojawił się m.in. Dawid Podsiadło. 

Elementem pojawiającym się często na scenie była tęczowa flaga oraz sytuacja osób homoseksualnych. 

Związane to było ze skandalicznym zatrzymaniem aktywistki Margot, którą za pocięcie plandeki z kłamliwymi hasłami atakującymi osoby LGBT trafiła na dwa miesiące do aresztu. 

Reklama

Dawid Podsiadło też nie przeszedł obok tego obojętnie. Podczas śpiewania piosenki "Trofea" (sprawdź!) zmienił nieco słowa i w pewnym momencie wyśpiewał: "Kinga, taki ładny apel miałaś. Taki ładny…".

Było to oczywiście nawiązanie do wystąpienia córki Andrzeja Dudy podczas wieczoru wyborczego. 

"Wiem, że tata będzie dobrze wykonywał swoje zadania. Chciałabym zaapelować, by nikt w naszym kraju nie bał się wyjść z domu. Niezależnie od tego, jaki mamy kolor skóry, kogo popieramy i kogo kochamy. Wszyscy jesteśmy równi. Wszyscy jesteśmy równi, nikt nie zasługuje na to, by być obiektem nienawiści" - przemawiała Kinga. 

Jej słowa spotkały się z ogromną krytyką, bowiem to jej tata rozpętał podczas kampanii na nowo wojnę ideologiczną, mówiąc o szkodliwej i zagrażającej Polsce "ideologii LGBT". 

Akcja Dawida dotarła najwyraźniej do samego prezydenta. Głos w sprawie zabrał pracownik kancelarii, który sprawę skomentował w programie wp.pl "Tłit".

"To, o czym mówiła Kinga Duda, to jest apel, pod którym każdy z nas może się podpisać i tak to powinno funkcjonować. Ale to nie jest tak, że w pewnym momencie jedna grupa, która siebie w jakiś tam sposób określa, mówi: 'Ale nam się należy coś więcej, my musimy mieć inną sytuację, musimy mieć inne prawa. Do nas powinno się inaczej odnosić' – bo to jest stawianie się ponad zasady równości" - oznajmił Andrzej Dera. 

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Duda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy