Definitywny koniec małżeństwa znanej pary. Wyszła na jaw bolesna prawda
Jakiś czas temu zagraniczne media donosiły o rzekomym końcu małżeństwa Jessiki Simpson i Erica Johnsona. Teraz wyszło na jaw, że nie były to tylko plotki i para faktycznie się rozstała. Wokalistka potwierdziła te doniesienia, uchylając przy okazji rąbka tajemnicy na temat powodu rozpadu trwającego 10 lat małżeństwa.
O tym, że w małżeństwie wokalistki nie dzieje się najlepiej, zagraniczne media informowały już w połowie listopada. Wówczas nie było jednak do końca jasne, czy para przeżywa kryzys, który być może uda im się pokonać, czy to już ostateczna decyzja, od której nie ma już odwrotu.
Jako że temat później ucichł, fani mogli pomyśleć, że para jednak dała sobie kolejną szansę i znów będą ze sobą szczęśliwi. Niestety, rzeczywistość okazała się o wiele mniej kolorowa. Jessica Simpson bowiem potwierdziła właśnie, że rozstaje się z mężem i nie ma mowy o pojednaniu. Oto szczegóły.
Kiedy jesienią pojawiły się pierwsze pogłoski o możliwym rozwodzie, mówiło się, że jedną z przyczyn rozpadu związku są skłonności mężczyzny do zaglądania do kieliszka, a także "różne cele w życiu".
Teraz sama zainteresowana postanowiła wypowiedzieć się w tej sprawie. Jessica Simpson nie tylko potwierdziła rozwód, ale także ujawniła smutną prawdę o związku. Zapewniła jednak, że dla obojga liczy się dobro trojga ich dzieci i na tym teraz się skupią.
"Eric i ja od jakiegoś czasu żyjemy osobno, poruszając się w bolesnej sytuacji w naszym małżeństwie. Dzieci są dla nas najważniejsze i skupiamy się na tym, co dla nich najlepsze. Jesteśmy wdzięczni za miłość i wsparcie, którego nam udzielono. Pracujemy nad tym w gronie rodzinnym, dlatego będziemy wdzięczni za uszanowane naszej prywatności" - wyznała na łamach "Entertainment Tonight".
Para była małżeństwem przez równe dziesięć lat, a łącznie w związku przeżyli wspólnie czternaście lat.
Zobacz też: