Aktorka Małgorzata Pieczyńska (48 l.) na co dzień mieszkająca w Szwecji postanowiła na czas trwania programu "Gwiazdy tańczą na lodzie" opuścić Sztokholm, męża Gabriela i siedemnastoletniego syna Victora. Przeprowadziła się do Warszawy, by móc swobodnie trenować.
"Mieszkam teraz trochę w Polsce, trochę w Szwecji. Jestem jakby w rozkroku przez Bałtyk" - mówi gazecie "Fakt".
Aktorka na udział w programie decydowała się bardzo długo. Jej mąż początkowo nastawiony był do tego bardzo negatywnie, obawiał się o jej bezpieczeństwo.
"Początkowo byłam bardzo niezdecydowana, bałam się kontuzji i przez miesiąc certoliłam się z podjęciem decyzji" - mówi - ale kiedy rozpoczęłam wstępny trening na lodowisku, już po dziesięciu minutach wiedziałam, że w to wchodzę" - dodaje z uśmiechem.
Jej mężczyźni zostali w Szwecji. Każdy ma swoje obowiązki, jednak na nagrania programów prawdopodobnie będą przyjeżdżać do Polski, by wspierać Małgorzatę.