Dla pierwszego męża rzuciła studia aktorskie. Romans na planie zakończył wielką miłość
Barbara Brylska dla swojego pierwszego męża zdecydowała się zrezygnować z wymarzonych studiów aktorskich. Pomimo tego udało jej się rozpocząć wielką karierę pod okiem Jerzego Kawalerowicza. Niestety sława negatywnie wpłynęła na relacje małżonków i ich wielka miłość zakończyła się rozwodem.
Barbara Brylska była jedną z największych gwiazd polskiego kina drugiej połowy XX wieku i uchodziła za prawdziwą ikonę oraz wyjątkową piękność. Jej kariera zaczęła się zupełnie nieoczekiwanie.
Gdy uczęszczała jeszcze do łódzkiej Szkoły Technik Plastycznych, w pociągu zwrócił na nią uwagę o kilka lat starszy Jan Borowiec, pracownik naukowy zatrudniony w stołecznym Instytucie Maszyn Matematycznych.
Piękna blondynka od razu wpadła mu w oko i mężczyzna postanowił zdobyć jej serce. W końcu udało mu się zaprosić ją na randkę. Jednak pomiędzy dwójką nie zaiskrzyło. Chociaż Borowiec był zapatrzony w dziewczynę jak w obrazek, przyszła aktorka nie odwzajemniała jego uczucia.
"Janek nauczył mnie wszystkiego: dobrych manier, spojrzenia na literaturę... Był moim ideałem i wzorem do naśladowania. Naprawdę zawdzięczam mu więcej niż komukolwiek" - mówiła po latach.
Gdy Barbara Brylska dostała się na studia do szkoły filmowej, zakochany inżynier zaczął krążyć między Łodzią a Warszawą.
Chociaż wydawało się, że związek nie jest im pisany, kiedy studentka dowiedziała się, że rodzice chłopaka nie akceptują ich relacji, postanowiła rzucić studia.
W 1961 roku para wzięła ślub i zamieszkała w stolicy.
"Gdy dowiedziałem się, że zrezygnowała dla mnie ze szkoły teatralnej, byłem załamany. Jednocześnie byłem wzruszony, że aż tyle dla niej znaczę" - wyznał Jan Borowiec w książce "Barbara Brylska w najtrudniejszej roli".
Potem nieoczekiwanie początkująca aktorka otrzymała angaż do "Faraona" Jerzego Kawalerowicza.
"Nie chciało mi się wierzyć, podejrzewałam, że chce mnie poderwać" - cytuje gwiazdę magazyn "Życie na gorąco".
Niestety małżeństwo z Janem Borowcem przez rolę w produkcji musiało zejść na dalszy plan. W środowisku plotkowano, że Barbara Brylska wdała się w romans z przystojnym reżyserem.
"Barbara coraz mniej czasu miała dla siebie i męża. On też coraz mniej chętnie bywał z nią w różnych miejscach, mawiał, że nie chce zagubić własnego życia w świetle jej reflektorów. Małżonkowie niezmiennie przyjaźnili się bardzo, ale nie ulegało wątpliwości, że wielkie emocje gdzieś im już umknęły" - pisała w swojej książce Barbara Rybałtowska.
W końcu gwiazda "Faraona" poprosiła męża o rozwód. Powodem był jej romans z aktorem, którego poznała na planie filmu "Młode wilki".
Chociaż w 1968 roku para oficjalnie zakończyła swój związek, byli małżonkowie zachowali przyjacielską relację.
Uczucie do artysty, dla którego Brylska zostawiła męża, nie przetrwało próby czasu. Raptem dwa lata po rozwodzie gwiazda znów stanęła na ślubnym kobiercu, tym razem z lekarzem - Ludwikiem Kosmalem.
Zobacz też:
Adam Zdrójkowski o pracy z Wiktorią Gąsiewską w "rodzince.pl". Oto co wyznał
Bartłomiej Kasprzykowski wspomina początki z Tamarą Arciuch. Było trudno
