Dlaczego Doda nie zaśpiewała ze Steczkowską?!
Od kilku tygodni trwały spekulacje, czy Rabczewska i Steczkowska wystąpią razem podczas finału "Gwiazdy tańczą na lodzie". Ostatecznie zaśpiewała tylko Justyna. Dlaczego?
Występ Dody (24 l.) w finałowym odcinku lodowego show był planowany praktycznie od początku tej edycji programu. Nie wiadomo, na ile prawdziwe były informacje, że Rabczewska miała zaśpiewać razem z Justyną Steczkowską, ale pewne było, że wystąpi.
Tymczasem występu nie było. Nasz czytelnik zdradza, jakie były tego powody (pisownia oryginalna):
"Witam. Do napisania tego maila sprowokowała mnie wypowiedź Dody na jej stronie internetowej. Doda napisała: Z przykrością jednak informujemy, że Doda nie wystąpi. Niestety uniemożliwia jej to infekcja gardła. Mimo propozycji producentów, aby zaśpiewała z playbacku - odmówiła, szczerość wobec fanów jest najważniejsza! Poza tym przypuszczamy, że nie chciała powielać niejednokrotnie puszczanych z "puszki" występów koleżanki z innej półki".
"Prawda jest niestety inna. Doda od początku miała śpiewać z playbacku (podczas gdy Steczkowska gdy tylko mogła, śpiewała na żywo, czyli w 90% odcinków). Doda pojawiła się nawet na próbie generalnej (oczywiście spóźniona o co większość ekipy była wściekła bo zostało mało czasu do rozpoczęcia programu)".
"Po zaśpiewanej piosence głos zabrała Justyna Steczkowska żartując sobie w stylu: Była to ładna piosenka szkoda tylko że puszczona z płyty. Doda wraz z menadżerką wpadły w szał! Było słychać Ona nie może tak powiedzieć!".
"Po chwili na gwieździe ze zdjęciem Justyny wiszącej na drzwiach garderoby pojawił się napis. babajaga jest tylko jedna (czyli zagrywki z podstawówki). Można się od razu domyślić kto to zrobił :) Doda zrobiła wielka aferę i postanowiła nie śpiewać w ogóle, gdyż wiedziała że w konfrontacji z piosenką zaśpiewaną na żywo przez Justynę Steczkowską nie ma szans - [pisownia oryginalna - przyp. red]".
A oto upiększone zdjęcie Steczkowskiej z drzwi garderoby: