Do knajpy Mozila walą tłumy!
Muzyk niedawno otworzył własną restaurację, o czym mało kto wiedział. Jak widać nie trzeba wielkiej reklamy i kilkunastu stron w kolorowych gazetach, aby odnieść sukces...
Bez zadęcia i po cichu - właśnie tak Czesław Mozil (34 l.) otwierał swoją restaurację "Pausa Włoska" na warszawskiej Pradze.
Lokal został otwarty dwa tygodnie temu. Zaproszeni zostali tylko najbliżsi znajomi artysty, wśród których był spory tłum znanych twarzy, ale brak obecności fotoreporterów sprawił, że nie mogliśmy zobaczyć, kto bawił się u Mozila.
Z pomocą przyszła jedynie Agnieszka Szulim, która swoim telefonem komórkowym zrobiła małą relację, pokazując ją potem w programie "Na językach".
Wśród gości mogliśmy zobaczyć m.in. Martę Żmudę-Trzebiatowską, ciężarną Małgosię Sochę i Kubę Wojewódzkiego.
Mozil, w przeciwieństwie do Borysa Szyca, postanowił nie robić ze swoich znajomych żywej reklamy lokalu.
"Otworzyłem to miejsce, żeby oddać hołd dzielnicy, w której mieszkam, czyli Pradze. (...) Cieszę się, że ludzie przychodzą i czuję się w tym miejscy dobrze" - wyjawia w rozmowie z "Super Expressem".
A ludzie faktycznie przychodzą i to tłumnie. Aby dostać się do restauracji, trzeba odpowiednio wcześniej zarezerwować sobie stolik. Obsługa lokalu zdradziła, że tylko pierwszego dnia kuchnia wydała około 70 dań.
Jest jeszcze jedna różnica pomiędzy Borysem a Czesławem. Mozil jest prawdziwym właścicielem knajpy, a nie tylko firmuje ją swoim nazwiskiem.
Do czyjej restauracji chętniej byście poszli?