Doda błagała Sablewską o pomoc. "Odmówiłam"!
Maja Sablewska chwali się tym, że jej była podopieczna znów składa jej propozycje współpracy. Jednak menedżerka ani myśli o powrocie do Rabczewskiej...
Dodę i Majkę łączyło niemal wszystko - przyjaźń, wspólna praca, ubrania i pasmo sukcesów.
Od tamtego czasu wiele się jednak zmieniło. Majka postanowiła, że sama w końcu zostanie gwiazdą i zaczęła ten plan wcielać w życie.
Po drodze zaliczała kilka wpadek, jak chociażby udział w "X factorze", w którym kompletnie sobie nie radziła.
Teraz wreszcie może się realizować w tym na czym zna się najlepiej, czyli ciuchach. Niedawno dostała własny program w TVN Style, w którym pomaga Polkom lepiej się ubierać, wyciągając przy okazji najbardziej intymne szczegóły z ich życia.
Program podobno okazał się sukcesem, a jego widownia ciągle rośnie. Majka w najbliższym czasie nie musi więc martwić się o pracę. Do tego układa jej się z facetem, a w wywiadach podkreśla, że jest spełniona i szczęśliwa.
Jej była podopieczna niestety nie ma tyle szczęścia. Po latach bycia na topie gwiazda Rabczewskiej znacząco przygasła. Kolejne piosenki nie okazywały się hitami, a jej skandale przestały już kogokolwiek szokować.
Jak dowiedział się "Fakt", Doda postanowiła schować dumę do kieszeni i zwróciła się do Majki z prośbą o pomoc.
Niestety, Sablewska nie pozostawiła jej złudzeń.
"Propozycja współpracy ze strony Dody padła, jednak musiałam odmówić. Współpracy takiej jak kiedyś już na pewno nie będzie. Dorota może oczywiście radzić się mnie, ja zawsze jej pomogę. Życzę Dodzie jak najlepiej, lecz nie będzie to już kontakt, z którego może wyniknąć coś większego" - oznajmia Maja w tabloidzie.
Co teraz pocznie Rabczewska?