Doda: Brat jej nie chce znać. Nie przyjedzie na ślub!
Patologia - tak jednym słowem można nazwać to, co dzieje się w rodzinie Doroty Robaczewskiej!
Celebrytka z Ciechanowa promuje w mediach obecnie swój nowy związek z Emilem Haidarem. Nie ukrywa, że jest zakochana i myśli nie tylko o macierzyństwie, ale i zalegalizowaniu związku.
"Super Express" zapytał więc przyrodniego brata Robaczewskiej, Rafała, czy wybiera się na uroczystość. Ten jednak stanowczo zaprzeczył!
"Nie pracuję z tą osobą od 2 lat, nie interesuje mnie ona. Zwisa mi kalafiorem, za kogo ta pani wychodzi za mąż" - powiedział tabloidowi, dodając, że dla niego siostra może wyjść nawet za kobietę z penisem i bez nogi.
O co tak naprawdę skandalistka pożarła się z przyrodnim bratem i swoim byłym menedżerem?
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze - w tym przypadku z koncertów z poprzedniej trasy, którą brat zorganizował, a z której Doda podobno nie rozliczyła się z nim.
"Rafał zarzucił Dodzie, że nie szanuje ludzi i powinna dostać srogo po tyłku, by zmieniła postępowanie" - powiedziała osoba z bliskiego otoczenia celebrytki.
Mężczyzna nie zaprosił siostry również na chrzciny swojego syna.