Doda czarodziejka z księżyca. "Urodziłam się w pełnię. Babcia przekazał mi moce"
Nad całym procesem czuwa psycholog, Fragmenty, które nie zmieściły się w odcinku, możemy oglądać w specjalnym "DODAtku. 12 kroków do miłości".
Doda wykazała się sporą odwagą, godząc się na udział w show, w którym musi ujawnić swoje prawdziwe oblicze. Tym razem w czwartym już "DODAtku. 12 kroków do miłości" podczas rozmowy z kolejnymi kandydatami, wokalistka podzieliła się kilkoma nieznanymi dotąd jej fanom faktami. Chodzi o ukryte moce artystki.
Zaczęło się od rozmowy o wpływie księżyca. Podczas kolacji z pierwszym kandydatem Doda przyznała, że w czasie pełni księżyca dzieją się z ludźmi przedziwne rzeczy. Wtedy jest najwięcej morderstw, samobójstw itp.
"Jutro jest pełnia. Policja będzie miała dużo roboty. (...) Ja świetnie śpię, bo jestem czarownicą i urodziłam się w pełnię" - mówiła wokalistka.
Później zresztą potwierdziła rewelacje o swoim pochodzeniu w trakcie randki z Danielem.
"Moja babcia była Litwinką. Była jasnowidzką i czarownicą. Umarła w dniu, kiedy ja się urodziłam i przekazał mi wszystkie moce. Ja jestem taką słowiańską czarownicą trochę. Mam kryształy w domu i takie tam. Boisz się czarownic?"
W czwartym odcinku "Doda. 12 kroków do miłości", wokalistka poznała kandydata numer 7. i 8. Pierwszy z nich od początku podpadł swoimi opowieściami o niezdrowym stylu życia. Za to drugi, Daniel, zrobił spore wrażenie na artystce. Randka, choć udana, to nie była dla Dody w pełni satysfakcjonująca. Zabrakło jej ognia, choć ognisko paliło się w pobliżu.
"Doda. 12 kroków do miłości" w każdą sobotę o godz. 20:00 w Telewizji Polsat. Dodatkowe materiały z programu w "DODAtku" dostępne są w każdej chwili za darmo w Polsat Go.
Zobacz także:
Doda zdradziła, dlaczego wzięła udział w show: "Ciążyła mi maska suki Dody"
Ale wyznanie! Doda wspomina swoją... dziewczynę: "Zakochana byłam"
Doda zdradziła, co myśli o mężczyznach, którzy mają dzieci. Jakie mają u niej szanse?