Doda jest wyczerpana. Dostaje kroplówki
W związku z ciężką chorobą swojego partnera Dorota Rabczewska przeżywa być może najtrudniejszy okres w swoim życiu. Jest tak wyczerpana, że musi wspomagać organizm kroplówkami.
"Super Expressowi" udało się porozmawiać z Wandą Rabczewską, mamą Dody (26 l.). Zapytana o kondycję psychiczną córki, pani Wanda przyznaje, że Dorota przeżywa teraz bardzo trudny czas i bardzo cierpi.
"Wspiera Adama jak może i przelewa na niego swoją pozytywną energię. (...) Nie dopuszcza myśli, że może być coś nie tak" - mówi.
W tygodniu Doda całe dnie spędza z ukochanym. Opuszcza go tylko w weekendy, by jeździć na koncerty.
Jak dowiedział się dziennik, ciągły stres bardzo osłabił piosenkarkę. Musi ona nawet przyjmować kroplówki, by wspomagać organizm.
"Jeśli szukać czegoś pozytywnego w chorobie Adama, to to, że jest ogromny odzew tych, którzy chcą pomóc. Ludzie na ulicy zaczepiają mnie i pytają, jak i gdzie można oddać szpik. To samo dzieje się u mojego męża na siłowni" - przyznaje pani Wanda.
Niestety, wciąż nie wiadomo, jak długo jeszcze Nergal będzie leżał w szpitalu.