Doda komentuje aferę z Królikowskim. Mówi o strzeleniu sobie w łeb!
Jeśli o Antku Królikowskim (34 l.) jest cicho przez pewien czas, to można być pewnym, że prędzej czy później powstanie niczym feniks z popiołów. Teraz gdy znów jest na językach, jego zachowanie komentuje niejedna gwiazda. Wypowiedziała się także królowa Doda (39 l.). Jej słowa szokują!
W organizmie Antka Królikowskiego wykryto THC, po tym, jak ktoś zgłosił, że wsiadł za kierownicę w stanie nietrzeźwości. Prawnicy są zgodni, że aktor się nie wywinie, ponieważ jazda pod wpływem jest niedozwolona, nawet jeśli aktora ma zgodę na korzystanie z THC w celach leczniczych.
Wielu celebrytów zabrało głos w tej sprawie. Nawet Jarosław Jakimowicz wyraził swoją opinię, a dokładnie wsparcie dla aktora. Jakimowicz stwierdził, że ktoś niezbyt życzliwy chciał mu zrobić na złość. Inną osobą, która wyraziła swoje zdanie była Małgorzata Tomaszewska, która powiedziała, że aktor się zagubił. "To są zawsze przykre informacje. Życie pokazuje, że łatwo się pogubić" - wyznała.
Nawet była żona Antka subtelnie przekazała, co sądzi na ten temat.
Czytaj tutaj: Joanna Opozda wymownie skomentowała zatrzymanie Królikowskiego? Dodała jednoznaczny post w social mediach
Doda podeszła do tematu inaczej niż koledzy z branży. Wypowiedziała się na Instagramie, zaczynając od skrócenia historii Antka. Później powiedziała, że ludzie chcą wydawać osądy, ale nie rozumieją, co dzieje się z człowiekiem pod wpływem takich komentarzy. Dodała, że aktualne zachowanie ludzi to "znęcanie się nad facetem, który i tak będzie musiał ponieść konsekwencje".
Później przeszła do najsmutniejszej części. Powiedziała, że:
"Patrzę na to z boku i jeżeli Antek nie strzeli sobie w łeb, jeżeli wytrzyma to psychicznie, tę całą nagonkę na niego od takiego czasu, to będę w szoku".
Słowa Dody wzbudziły dużo zamieszania. Choć fani przyzwyczajeni są do szczerych wyznań wokalistki, tym razem zaskoczyła nawet najwierniejszych słuchaczy. Na koniec opowiedziała o swoim przypadku i trudach, z którymi mierzyła się w przeszłości.
"Chorowałam na depresję, ataki paniki, stany lękowe i miałam myśli samobójcze. Pamiętam, jakie to było straszne. I wiem, jak ważne jest obojętnie jakie kto błędy popełnił, aby wyciągnąć rękę do drugiej strony. Zatrzymać się i przystopować, żeby nie mieć kogoś na sumieniu". Dodała, że planowała zrobić, "to, co człowiek może zrobić najgorszego". Czuła się wtedy ze sobą bardzo źle i nie życzy tego najgorszemu wrogowi.
Na koniec udostępniła telefony wsparcia, z których można korzystać, jeśli potrzebuje się pomocy. Tak ogromne zaangażowanie w zdrowie psychiczne obserwujących oraz szczere wyznanie na pewno doceniają zarówno wieloletni fani artystki, jak i Ci, którzy na profilu znaleźli się przypadkiem.
Czytaj więcej:
Ivan Komarenko wrócił do Rosji. Ma PILNĄ wiadomość dla Polaków. Wielkie poruszenie pod wpisem!
