Doda nie mogła przejść obojętnie wobec szczęścia Bomby. Dała jej radę w sprawie Collinsa
Sylwia Bomba niedawno po raz pierwszy pokazała się publicznie z nowym partnerem. Zabrała bowiem swojego ukochanego Grzegorza Collinsa na jedno z wydarzeń branżowych. Przed paparazzi chętnie stroiła pozy i rzucała uśmiechami, a wynikami sesji pochwaliła się w sieci. Wówczas przyznała, że z mężczyzną łączy ją coś więcej niż tylko przyjaźń. Ta informacja spotkała się z zaskakującym odzewem fanów. Swoje pięć groszy dorzuciła również Doda. Niebywałe, co poradziła koleżance z branży.
Niedawno stało się jasne, że Sylwia Bomba i Grzegorz Collins są parą. Po długich spekulacjach, które sugerowały, że tych dwojga łączy coś więcej niż tylko praca przy wspólnym projekcie, para oficjalnie potwierdziła plotki i poszła razem na Wieczór Charytatywny Gwiazd Dobroczynności.
Zdjęcia z wydarzenia szybko obiegły media, a jedno z nich Sylwia pokazała nawet w swoich social mediach, gdzie oficjalnie przyznała, że nie jest już singielką.
"Dobry wieczór! To my: Gruba i Łysy. Stara mamuśka i młodociany synek. Czy wyglądamy dollarsowo? Wiemy, że to największy coming out tego roku — udźwigniemy ciężar show-biznesu tylko czy show-biznes jest gotowy na taki bombowo collinsowy zestaw" — napisała celebrytka.
O dziwo, wpis gwiazdy "Gogglebox. Przed telewizorem" zauważyła nawet Doda, która nie tylko polubiła zdjęcie, ale pokusiła się o zostawienie komentarza, w którym poradziła parze, co warto robić, by zadbać o szczęście w miłości.
"Gratuluję, ale dla własnego dobra od show-biznesu trzymajcie się razem z daleka" — skwitowała.
Słowa Dody wywołały wielkie poruszenie. W komentarzach zaroiło się od nowych głosów i w sieci rozgorzała prawdziwa dyskusja.
"Dobrze powiedziane! Tylko żywią się nieprawdą" -popierali internauci.
Nie wszyscy ucieszyli się jednak z niespodziewanego komentarza znanej wokalistki. Nie zabrakło tych, których wkurzyło wtrącanie się gwiazdy, która sama niejednokrotnie szczyciła się swoimi związkami publicznie, zaciągając partnerów na ścianki.
"Zastosuj swoją radę na sobie [...]",
"Może niech każdy żyje, tak jak chce, a swoje rady w kieszeń schowa..." - pisali inni.
Negatywne nastroje udzieliły się również innym. Jeden z fanów otwarcie skrytykował Sylwię, zarzucając, że promuje się na pieniądzach swoich facetów i tanich podróbkach.
"Dollarsowo nie wyglądacie bo Grzesiek chodzi w podróbach i żyje z pieniędzy fundacji, Ty dostałaś samochód od byłego faceta i sama kupujesz podróby więc jesteście siebie warci - wyglądacie raczej jak pajace udający zarobasow" - ostro skrytykował wpis celebrytki jeden z internautów.
O dziwi jego odważne i mocno obrazoburcze słowa spotkały się z szybką reakcją gwiazdy. Sylwia skonfrontowała podane przez niego rewelacje z popularnymi w sieci plotkami na swój temat. W swoim stylu rozliczyła się z tematem.
"Dostałam samochód od byłego faceta? Hit! A dom kupiłam za spadek który odrzuciłam" -odparowała Bomba, uderzając w sarkastyczny ton.
Jej komentarz nie powstrzymał jednak złośliwego komentatora. Mężczyzna nie odpuścił i poradził Bombie, by się przestała się kompromitować. "Weź, Sylwia, nie pogrążaj się. Publicznie możesz robić z siebie co chcesz , a wszyscy wiedzą że latasz za hajsem, ale Collins goły jest [...]" - odparował fan, nie chcąc wdawać się w dalsze dyskusje z celebrytką.
Ta jednak nie odpuszczała do samego końca. "Kotku, cały hajs jaki mam od lat wielu zarabiam sama! Pozdro" - zakończyła spór.
Zobacz też:
Doda ma problemy ze zdrowiem. Płyną okropne słowa z domu gwiazdy
Doda. Dream Show" nowy program Polsatu. Zobaczymy prawdziwe życie Dody
Dariusz Pachut nowy partner Dody wyznał jej miłość na Instagramie