Doda nie wybaczyła Wojewódzkiemu tego, jak ją potraktował. Te słowa o gwiazdorze TVN-u wywołają aferę
Doda w niedawnym wywiadzie otworzyła się na temat zdrowia psychicznego. W szczerej rozmowie wspomniała zniewagę Wojewódzkiego. Ujawniła nieznane dotąd szczegóły na temat rozmowy, w środku której z wściekłością wyszła z pokoju.
Doda w zeszłym roku święciła prawdziwe triumfy. Wokalistka tuż po wydaniu płyty "Aquaria" podbiła nie tylko serca swoich fanów, ale również listy przebojów, a media zaczęły się nią żywo interesować. Gwiazda została nawet zaproszona do studia, by nagrać podcast z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim.
Niestety, przyjemna atmosfera szybko przeminęła, a wokalistka zostawiła panów na pastwę losu i zrezygnowała z występowania w ich show. Otwarcie skomentowała aferę, która powstała wokół tego tematu, niedługo po tym, jak Wojewódzki ujawnił listę pytań przygotowanych dla Dody. Dotyczyły głównie jej byłego męża oraz plotek o konflikcie artystki z Agnieszką Woźniak-Starak.
"Wiedziałam, że jestem zapraszana na promocję płyty. Było bardzo miło. Byłam odprowadzona przez chłopaków z samochodu. Zapewniana, że będzie fajna, koleżeńska atmosfera. Bardzo cieszyłam się na tę rozmowę. (...) Dałam złapać się w pułapkę. Jeśli ktoś zwabia kogoś pod pretekstem pokojowej rozmowy, a tak naprawdę ma w intencji wojnę czy walkę, to musi się mierzyć z tym, że druga osoba stwierdzi, że walczyć nie ma, o co i po prostu zostawi go samego na polu tej walki" - wyjaśniała później w rozmowie z Szymonem Majewskim wokalistka.
Teraz temat wraca w wywiadzie dla Medonetu, w którym Doda opowiedziała o depresji. Wspomniała wówczas sytuacje, w których wiedza zaczerpnięta z terapii ze specjalistą okazała się zbawienna.
"Miałam sytuację u Kuby Wojewódzkiego, który mnie zachęcił do miłego, koleżeńskiego wywiadu w dzień promocji mojej nowej płyty. Przyszłam do niego, a on na "dzień dobry" mnie zaatakował takimi pytaniami, które miały mnie wyprowadzić z równowagi, podważyć moje poczucie własnej wartości, znieważyć. Jeszcze parę lat temu bym się uśmiechnęła i zniszczyłabym go, ale wtedy zamknęłam oczy i pomyślałam sobie: "Ty nie musisz tu być, twoje zdrowie jest ważniejsze". Pierwszy raz w życiu zrobiłam to, co powinnam robić już dawno temu: wstałam i wyszłam z tego nagrania. Niech sobie z tym radzi i łata PR-owe problemy. Wyszłam stamtąd i byłam najszczęśliwszą osobą na świecie, bo potrafiłam ochronić siebie" - powiedziała Doda. Jak więc widać, wciąż nie wybaczyła Wojewódzkiemu jego zachowania.
Zobacz też:
Doda tak szczera jeszcze nie była. Wprost wypowiedziała się o romansie byłego męża i walce z chorobą
Doda, jakiej nie znacie. Jej praca i życie w nowym programie Polsatu [POMPONIK EXCLUSIVE]
Doda zabrała głos po teledysku ze Smolastym. Wyjawiła całą prawdę