Reklama
Reklama

Doda nienawidzi partnerek swoich byłych?!

Oskarżona o pobicie Agnieszki Szulim Doda kolejny raz stawiła się w sądzie. Według informatora "Twojego Imperium", za tamtą napaścią kryje się zazdrość o byłego ukochanego!

Przed Sądem Okręgowym Warszawa Śródmieście odbyła się kolejna rozprawa w procesie o naruszenie nietykalności cielesnej, jaki prezesowa Szulim (37) w zeszłym roku wytoczyła Dodzie (31).

Artystka stawiła się w sądzie, zabrakło za to powódki. Wyroku nie było, kolejna rozprawa odbędzie się we wrześniu tego roku.

Przypomnijmy, że w lutym ub.r. Doda zaatakowała Agnieszkę podczas gali Niegrzeczni 2014.

Do rękoczynów doszło w toalecie. Ukochana syna miliarderów wytoczyła piosenkarce proces.

Informator "Twojego Imperium" twierdzi, że na rozprawach Doda stara się kontrolować, ale... idzie jej to marnie.

Reklama

Szczególnie, gdy wspomniany zostaje muzyk Adam Darski – Nergal, były partner piosenkarki.

"Gdy Szulim powiedziała w sądzie, że według niej powodem agresji Dody była zazdrość o dobre relacje łączące ją i Nergala, artystka straciła panowanie nad sobą.

Wygląda na to, że piosenkarka ma kłopot z nowymi partnerkami swych byłych chłopaków" - czytamy w tygodniku.

Wszak sporo się mówi także o tym, że Rabczewska nie znosi też Małgorzaty Rozenek, obecnej towarzyszki życia swego byłego męża, Radosława Majdana.

"Słyszeliśmy, że często śmieje się z niej, mówiąc, że 'Gośka to pani od sprzątania i właściwie nie ma nic do zaoferowania', więc nie rozumie, jak Radek mógł się z nią związać" - donosi gazeta.

Twoje Imperium
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy