Doda odpowiada na hojną propozycję Prokopa. Tak łatwo jej nie nabierze?
Doda obruszyła się, gdy nie dopuszczono jej do głosu podczas gali Bestsellerów Empiku organizowanej przez znaną księgarnię i stację TVN. Wówczas wspomniała o tym, że stacja nałożyła na nią bana, który trwa już od 10 lat. Marcin Prokop zaprzeczył jednak jakoby taka sytuacja miała miejsce i... zaprosił Rabczewską do śniadaniówki. Gwiazda nie pozostała obojętna na te zapewnienia i publicznie odpowiedziała na zaproszenie. Zobaczą się w studiu?
Doda straciła przywileje w TVN po tym, jak pozwoliła sobie na rękoczyny. Gwiazda miała bowiem szarpać się w toalecie z Agnieszką Woźniak-Starak. Szefostwo stacji nie chciało tolerować takiego zachowania, więc wybryk został stosownie ukarany, a wokalistka otrzymała "bana" od TVN.
Nie wyglądało jednak na to, by gwiazda mocno przejęła się stratą pracy, bo szybko zadomowiła się w konkurencyjnym Polsacie, gdzie miała nawet własny program "Doda. 12 kroków do miłości".
Temat restrykcji nałożonych na Dodę powrócił przy okazji gali Bestsellerów Empiku, na której wokalistka odbierała u boku Marii Sadowskiej, reżyserki filmu "Dziewczyny z Dubaju" statuetkę za "Film roku". Wówczas gwiazda miała ochotę wypowiedzieć się publicznie, by podziękować za wyróżnienie, jednak prezenterzy prowadzący uroczystość nie pozwolili jej zająć mównicy. Rabczewska opuściła więc scenę, podsumowując wszystko krótkim "dziękuję".
Sprawa odbiła się echem w mediach. Głos w sprawie zabrali nie tylko goście zebrani na gali, ale również czołowe gwiazd TVN w tym Marcin Prokop, który od lat prowadzi śniadaniówkę. Gwiazdor nie tylko wyjaśnił całą sytuację, ale również złożył Dodzie pewną propozycję.
"Myślę, że nikt celowo i intencjonalnie Dody na scenie w TVN nie knebluje i wszelkie legendy o tym, że jest jakiś ban na Dodę, już dawno są nieprawdą. Myślę, że jeśli doszło do takiej sytuacji, to była to jakaś niefortunna niezręczność" — powiedział w rozmowie z Plejadą. Dodał także, że chętnie zobaczyłby Dodę na scenie "Dzień Dobry TVN".
Wokalistka nie przeszła wobec tego obojętnie. Oto jej odpowiedź!
Okazuje się, że wywiad, w którym Prokop zdobył się na zaproponowanie Dodzie udziału w śniadaniówce zainteresował piosenkarkę. Gwiazda nie jest jednak tak naiwna, jak mawiają i zamierza zweryfikować prawdziwość jego słów.
"Widziałam, że Marcin Prokop serdecznie mnie zaprasza do "Dzień dobry TVN", aby zadać kłam tym pomówieniom, że niby mam tam bana od dziesięciu lat. W ogóle jak mogłam tak to poczuć? Jak mogłam sobie to wyimaginować w głowie?"— ironizowała Doda.
Doda zaznaczyła także, że chętnie pojawi się w studiu, a wydaje jej się, że początek marca będzie do tego idealnym momentem, bo planuje pokazać światu nowy singiel.
"Czekam na zaproszenie. Nie można rzucać słów w powietrze, chyba nie jest to kłamstwo. Piszcie, piszcie tam im na stronie, koniecznie" — zaapelowała do swoich obserwatorów.
Doda wyjawiła także na Instagramie, że otrzymała inną wyjątkową propozycję. Mianowicie, ma powstać film o jej życiu! Artystka wręcz nie posiada się z radości.
"Mam niespodziankę i nie mogę za dużo zdradzać, ale dostałam propozycję od ogromnego streamingowego kanału na kręcenie filmu dokumentalnego o mnie, więc myślę, że to będzie coś super. Nie czekajcie na niego w tym roku, bo będziemy dopiero go nagrywać prawdopodobnie" — tłumaczyła.
Zobacz też:
Skarbek i Sadowska wspierają Dodę? Ich wypowiedzi mogą zaskoczyć! [POMPONIK EXCLUSIVE]
Emil S. zatrzymany. Prokuratura przedstawiła byłemu mężowi Dody dodatkowe zarzuty!