Doda po rozstaniu z Pachutem podjęła radykalną decyzję. Podsumowała ją jednym zdaniem
Doda (39 l.) ma za sobą bardzo poważny czas. Przygotowuje się do premiery swojego reality show "Doda. Dream Show", ćwiczy przed trasą koncertową i przeżywa trudne rozstanie z Dariuszem Pachutem. Jej wiernych fanów nie dziwi, że postanowiła zrobić przerwę od mediów społecznościowych. Oto co napisała.
Doda zazwyczaj stara się informować o tym, co dzieje się w jej barwnym życiu. Stały kontakt z fanami to jedna z rzeczy, która sprawia, że znana wokalistka cieszy się tak liczną grupą obserwujących - ma ich ponad 1,7 miliona. Mimo to czasami i ona ma dość życia na świeczniku. Teraz poszła śladami Anny Lewandowskiej i ogłosiła, że znika.
"Dwa-trzy dni mnie nie będzie" - poinformowała na Instagramie i udostępniła zdjęcia, na którym można było zobaczyć, jak siedzi w samolocie. Co za tym idzie, można mieć pewność, że Doda postawiła na odpoczynek.
Ostatnio podobną decyzję podjęła wspominana Anna Lewandowska. Jedyna różnica jest taka, że trenerka fitness nikogo nie poinformowała o przerwie i powstało ogromne zamieszanie.
Ostatni post sportsmenka zamieściła 5 sierpnia i potem zupełnie ucichła. Po kilku dniach fani zaczęli się niepokoić. Po strachu ruszyły spekulacje. Jakby tego było mało, Robert Lewandowski również milczał, przez co plotki o powodach absencji Anny w social mediach zaczęły żyć własnym życiem.
Po ponad tygodniu management "Lewej" wydał krótkie oświadczenie, informując, że powodem nieobecności na Instagramie są wakacje.
Niedługo potem wróciła sama Anna. Opublikowała zdjęcie i udostępniła krótki, rzeczowy opis.
"Właśnie wróciłam z wyprawy życia. Spełniłam swoje marzenie, czyli zrealizowałam podróż z plecakiem bez telefonu i internetu. Wróciłam naładowana z wyczyszczoną głową i gotowa na nowe wyzwania".
Niestety, choć internauci bardzo chcieli dowiedzieć się, co się dzieje z trenerką, którą w sieci obserwuje niemal 6 milionów osób, Lewandowska musiała zmierzyć się z krytyką. To dlatego, że Lewandowska opublikowała długie wideo z podróży. Fani migusiem wytknęli jej, że nie mogła realizować się bez telefonu, skoro wykonano tak szczegółowe nagrania.
Pod wypowiedzią Anny błyskawicznie wybuchła prawdziwa burza. Dyskusjom internautów wręcz nie było końca.
"Wakacje bez telefonu i internetu z ekipą filmowa i dronami aby po powrocie wrzucić do internetu profesjonalnie zmontowany film z tychże wakacji - normalnie wagabunda z plecakiem i saperką - smutne jest to że jest aż tylu klakierów podziwiających wyczyny tej Pani".
I jak to w internecie bywa, nagle pojawili się obrońcy influencerki, a dyskusja toczyła się i toczyła...
Czytaj też:
Doda zabrała głos po teledysku ze Smolastym. Wyjawiła całą prawdę
Doda odcina się od Pachuta raz na zawsze. Wydano ważne oświadczenie
Doda wyjawiła sekret swojej urody. Przekazała całą lista porad dla Polaków