Doda podczas koncertu TVP przeżyła prawdziwy koszmar. Zrelacjonowała każdy szczegół
Doda (39 l.) miała przyjemność (lub jak się okazuje - nieprzyjemność) wystąpić na scenie TVP w Myślenicach na trasie "Roztańczonej Polski". Muzyczna przygoda niestety nie spełniła jej oczekiwań. Poznajcie szczegóły.
Doda, czyli jedna z najpopularniejszych gwiazd świata polskiego show-biznesu całą energię poświęca teraz przygotowaniom do ostatniej trasy koncertowej w karierze oraz oczekuje premiery swojego reality show. "Doda. Dream Show" będzie można oglądać już niedługo w Polsacie. Program od miesięcy budzi ogromne emocje wśród niecierpliwiących się fanów.
Mimo rąk pełnych roboty Dorota nie rezygnuje z nowych projektów. Ostatnio pojawiła się nawet na scenie TVP w Myślenicach. Na kilka godzin przed występem podzieliła się przykrym spostrzeżeniem.
"Słuchajcie, ja czegoś takiego nawet w Egipcie nie przeżyłam - w którym nigdy nie byłam. Tak gorąco, w samym środku słońca scena. Musiałam sobie wypić sok pomidorowy, bo prawie zemdlałam. 40 stopni odczuwalne na scenie, masakra. Masakra, taniec, śpiew, upał. Jak brałam powietrze, żeby śpiewać, to mnie tutaj paliło" - relacjonowała na Instagramie, jasno wskazując, że "tutaj" to gardło.
Doda narzekając na falę upałów musiała nawet... zdjąć buty. Gorące podłoże dało się we znaki i Rabczewska kolejny raz zwróciła się do obserwatorów.
"Stwierdziłam w desperacji dobra, pi***olę, zdejmuje te buty, palą mnie i byłam boso. Świetny pomysł, wykładzina była dziesięć razy bardziej gorąca. [...] Idę na skazanie" -wyznała.
Doda może liczyć na swoich fanów. Ci wspierają ją szczególnie teraz, gdy już wiadomo, że związek gwiazdy z Dariuszem Pachutem się zakończył. Znana wokalistka ma przed sobą wiele dróg do obrania i pewnie pnie się po szczeblach kariery. Nie oznacza to, że para milczy na temat rozstania.
Dariusz Pachut nie chciał zostawiać obserwatorów z niczym i jasno wyjaśnił, co wydarzyło się między nim a autorką wielkich hitów.
"Nie chciałem i nie chce być celebrytą. Nigdy nie zależało mi, aby być na ściankach, żyć w blasku fleszy i prowadzić życie związane z show-biznesem. Nie chce być bohaterem plotkarskich portali. Proszę i nalegam, by pisać o mnie jedynie w kontekście mojej pracy i pasji. Jestem sportowcem i podróżnikiem. Realizuje swój autorski projekt Korony Wodospadów oraz wiele innych inicjatyw, które mają Was zachęcać do aktywnego i zdrowego trybu życia" - napisał w mediach społecznościowych.
Para była ze sobą od prawie roku - swój związek potwierdzili w listopadzie 2022. W 2023 r. coś zaczęło się psuć i finalnie doszło do rozstania.
Pachut w swoim wpisie stwierdził jeszcze, że spirala negatywnych informacji na jego temat się kręci, ale nic z podawanych informacji nie jest prawdą.
"Pokazując swoje, szczęście poszliśmy w całkowicie złą stronę... Do której nigdy nie powrócimy... Dziękuję" - podsumował.
Czytaj też:
Pachut ignoruje hejterów. Wymowny gest po rozstaniu z Dodą
Ledwie Dominika rzuciła Hakiela, a tu takie pilne wieści o Cichopek. Poruszenie na całą Polskę
Nie ma już nadziei dla związku Dody i Pachuta? Zdecydowała się na jednoznaczny ruch