Doda popija i jeździ
Dorota Rabczewska, czyli Doda, straci w końcu prawo jazdy.
Pijącą piosenkarkę przyuważył "Fakt" w jednej z warszawskich restauracji. W piątek wieczorem popijała w najlepsze czerwone wino, mimo że przyjechała samochodem.
Po kolacji wsiadła do swojego porsche i - zahaczając jeszcze o sklep i solarium - udała się do domu. Nie wiadomo, czy Doda piła wino wytrawne, wiadomo natomiast, że sama wytrawnym kierowcą nie jest, a prawo jazdy zrobiła dopiero rok temu.
Mała lampka wina jeszcze nikomu nie zaszkodziła (a niektórym nawet pomogła), ale w przypadku kontroli drogowej Doda naraziłaby się na nie lada nieprzyjemności. Czy warto kusić los?