Doda porównuje nieobecność w radio do poronienia. O co chodzi?
Doda (37l.) zdaje się nie rozmyślać nad przeszłością, a rozwód z Emilem oraz aferę z "Dziewczynami z Dubaju" rzuciła w niepamięć. Teraz artystka skupia się na sobie i własnej karierze zawodowej. Niedawno wydała nowy singiel, a w rozmowie z Pomponikiem, w kontrowersyjny sposób, porównała premierę nowej piosenki do...narodzin dziecka!
Doda, mimo tego, że miniony rok nie należał do najprostszych dla niej, nie zwalnia tempa. Dwa tygodnie temu światło dzienne ujrzał jej najnowszy singiel "Fake Love", a jej najwierniejsi fani bardzo długo wierzyli, że utwór Doroty może być polskim kandydatem na Eurowizję. Niestety marzenia o występie na konkursie piosenki nie spełnią się. Mimo to Dorota jest pełna nadziei, że jej utwór "Fake love" zawojuje rodzime stacje radiowe.
Podczas rozmowy z redakcją Pomponika Dorota szczerze wyznała, dlaczego to dla niej takie ważne, by jej piosenki trafiały do najpopularniejszych mediów. Premierę nowego singla porównała do oczekiwania na narodziny dziecka:
Dorota nie kryje, że proces twórczy jest dla niej bardzo ważny. Wokalistka obecna jest na scenie od 20 lat, więc doskonale wie, z czym wiąże się odpowiednia promocja nowego materiału oraz fakt, by wszystkie media opowiadały o jej poczynaniach.
Warto wspomnieć, że Dorota nie raz już wspominała, że nie planuje mieć dzieci. Na razie jej największymi "pociechami" są osiągnięcia muzyczne, a sama gwiazda po trudnym emocjonalnie czasie chce skupić się na sobie.
Zobacz też:
Megan Fox w koronkowej sukience. Pokazała bieliznę
Janachowska przyłapana bez makijażu! Zmierza do kliniki stomatologii estetycznej...
Joanna Opozda i rodzinny skandal. Policja zakończyła dochodzenie