Doda usłyszała jednoznaczną diagnozę. Konieczna była pilna operacja
Doda z okazji swoich czterdziestych urodzin podzieliła się z fanami kilkoma przemyśleniami na temat swojej imponującej kariery. Chociaż dziś niewielu wielbicieli wokalistki o tym pamięta, w pewnym momencie piosenkarka borykała się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które mogły zakończyć jej przygodę ze sceną.
Doda obchodziła niedawno swoje czterdzieste urodziny. Okrągły jubileusz okazał się znakomitą okazją nie tylko do świętowania, ale także do ważnych podsumowań. Gwiazda, która ten magiczny dla siebie czas postanowiła spędzić w egzotycznym klimacie i wybrała się w podróż do słonecznej Tajlandii, podzieliła się z wielbicielami głęboką refleksją na temat jej dotychczasowej kariery.
"Czterdzieste urodziny jako artysta spędzam w poczuciu spełnienia i realizacji swoich marzeń nie tylko muzycznych radiowych i scenicznych (...). Dzięki wam miałam wspaniałe czterdzieste urodziny i dostałam wiatru w żagle, by nie bać się spełniać swoich kolejnych marzeń i nie bać się tworzyć coś samemu i na własny rachunek!" - przekazała fanom na Instagramie.
Przy okazji pochwaliła się kolejnym osiągnięciem - popularna piosenkarka postanowiła bowiem promować... własną linię perfum.
Nie oznacza to jednak, że popularnej artystce wszystko zawsze przychodziło z łatwością. Doda w jednym z wywiadów wróciła pamięcią do czasów, gdy mierzyła się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Jak się okazuje - niewiele brakowało, by piosenkarka nigdy więcej nie stanęła na scenie.
W 2006 roku była partnerka Radosława Majdana borykała się z urazem kręgosłupa. Kontuzja była na tyle poważna, że artystka musiała poddać się pilnej operacji.
"Dziś ok. godziny 15:00 odbędzie się najważniejszy sprawdzian w moim życiu... Okaże się wówczas, czy Bóg zechciał, bym stanęła na nogi. Całym sercem i mocno w duchu wierzę, że jeszcze nie raz zaśpiewam dla was ze sceny, wykonując jednocześnie jakieś skromne salto" - przekazała wówczas fanom.
Jak informował wtedy "Super Express" - zabieg, który w teorii wyglądał na niespecjalnie skomplikowany, mógł zakończyć się poważnymi konsekwencjami.
Na szczęście dla artystki i jej fanów, wszystko przebiegło nad wyraz pomyślnie.
Mimo tego minęło jeszcze kilka miesięcy, zanim Doda wróciła do pełnej sprawności. Podczas rehabilitacji i ćwiczeń mających wspomóc rekonwalescencję, artystka napisała jeden ze swoich największych przebojów.
"Wyszłam ze szpitala, chodziłam z chodzikiem. Uczyłam się na nowo chodzić. Nie było to bezbolesne. Rozpoczął się długi czas mojej rehabilitacji i wtedy napisałam tę piosenkę. Być może nawet w szpitalu. Nie pamiętam. W każdym razie w tym okresie" - zdradziła 40-latka w rozmowie z magazynem "Party".
Mowa o kompozycji "Szansa", którą do dziś piosenkarka często wykonuje na koncertach.
To doświadczenie bardzo wpłynęło na wokalistkę i sprawiło, że Doda zupełnie inaczej patrzy dzisiaj na swoje życie.
Zobacz też:
Doda ujawniła prawdę o Steczkowskiej. Tak zareagowała na przegraną w preselekcjach