Doda wydała 40 tys. na bieliznę
Jeden z fotoreporterów spotkał Dorotę Rabczewską w sklepie z bielizną. Mimo że majtki nie są najistotniejsze dla piosenkarki, Doda w sklepie zostawiła 40 tys. zł.
"Artystka nie mogła oczu i rąk oderwać od koronkowych majteczek. Czarnych, czerwonych, różowych. Przymykała oczy i uśmiechała się do siebie na samą myśl, jak będzie wyglądać, gdy tylko je na siebie włoży" - relacjonuje "Super Express".
"Doda nie musi żyć z ołówkiem w ręku. Najważniejszy jest efekt i błysk w oku faceta, który ujrzy ją w seksownych koronkach" - twierdzi tabloid.
Rabczewska zdecydowała się na czarną bieliznę: "Wydała niecałe 40 tysięcy złotych, co w markowym sklepie należy uznać za nie lada okazję" - czytamy.