Doda zaatakowana przez wielbiciela
Ach, te nieodparte wdzięki "największej gwiazdy polskiej estrady", czyli oczywiście Doroty Rabczewskiej (23 l.). Podczas niedzielnego programu Studio Złote Tarasy miało miejsce zabawne wydarzenie.
W ostatnim odcinku programu gościem była m.in. właśnie Doda. Na widowni znalazł się jeden z jej zagorzałych fanów. W pewnym momencie nie wytrzymał i... wbiegł na scenę.
Przypadł do piosenkarki z wielkim bukietem czerwonych róż i zaczął ją obcałowywać. Doda wyglądała na lekko przestraszoną. Po chwili ochroniarze zdołali odciągnąć i uspokoić chłopaka.
Dorota udawała rozbawioną, ale na pierwszy rzut oka było widać, że jest zmieszana. Następnym razem przecież na scenę może wtargnąć ktoś niebezpieczny - wiadomo, że nasza gwiazda nie przez wszystkich jest kochana...