Doda zabrała głos po koncercie Katy Perry
Doda zabrała głos po koncercie Katy Perry. Okazało się, że choć Dorota Rabczewska nie jest jej fanką, była w stanie docenić rozrywkową jakość przedsięwzięcia.
"Powiem szczerze - mimo że nie jestem jej fanką, uważam, że to był jeden z lepszych koncertów, na których byłam. Jeżeli chodzi o show - pierwszy raz w życiu spojrzałam na telefon, żeby zobaczyć, która jest godzina, dopiero po godzinie i pięciu minutach od rozpoczęcia show. To oznacza, że bardzo dobrze był przemyślany występ" - Doda chwaliła w sieci koleżankę z branży.
Doda nie chciała komentować jednego. Tak mówi o Katy Perry
Niedługo potem Doda szybko ucięła temat wokalu Katy Perry. Widać było, że nie chce o tym rozmawiać. Można więc założyć, że zdaniem Doroty, jak i innych osób, które miały okazje słuchać Katy na żywo, umiejętności gwiazdy nie należą do najlepszych.
"Jeżeli chodzi o kontakt z publicznością, też jeden z moim zdaniem lepszych [przyp. red. koncertów], jeśli chodzi o wokalistki. Było go bardzo dużo i był naprawdę super. Taki spontaniczny, naturalny" - podsumowała Doda i poleciła, by przy pierwszej okazji mimo wszystko wziąć udział w wydarzeniu organizowanym przez amerykańską gwiazdę.
Doda już niedługo zmieni swoje życie? O tym mówi się od dawna
Doda słynie z tego, że nie obawia się mówienia tego, co myśli - nawet jeśli jej wnioski bywają kontrowersyjne. Za to cenią ją fani, szczególnie ci, którzy z jej muzyką związani są emocjonalnie od lat - a często i od dekad.
"Nie znoszę ram i kategorycznego "tak trzeba". Jestem kobietą nowych czasów: tworzę własną drogę, nawet jeśli mało kto ją rozumie. Wybieram nie "wygodnie", ale "po sercu". Idę pod prąd - i tam właśnie odnajduje siebie" - pisała ostatnio na Instagramie.
Doda coraz częściej mówi o zakończeniu kariery i chęci poszukania dla siebie miejsca do życia poza krajem. Możliwe, że fani, którzy aktualnie śledzą wydarzenia z udziałem Doroty i biorą w nich udział, niedługo będą musieli zmierzyć się z informacją o jej wyjeździe.
Plotek na ten temat jest coraz więcej. Doda sama doprowadza do tego, że się mnożą...
"Czy się boję? Pewnie. Czy zawsze o tym marzyłam? Pewnie. Czy czuję, że to dobry pomysł? Niekoniecznie. Czy to zrobię? Bez wątpienia. Każdą z moich najlepszych decyzji w życiu na początku była niekomfortowa. Jeżeli jesteś na wygodnej drodze, jedziesz w złym kierunku" - napisała ostatnio enigmatycznie w sieci, a już w kolejnym poście dodała: "Żegnamy się z Andaluzją, ale nie na długo".









