Reklama
Reklama

Doda zaciągnęła Pachuta do loży VIP na Stadionie Narodowym. Beyonce podziwiała znad przystawek

Doda nie mogła przejść obojętnie wobec tak wielkiego wydarzenia i pojawiła się na Stadionie Narodowym, by podziwiać Beyonce. Dodatkowo Rabczewska mogła cieszyć się prywatnością i przestrzenią, ponieważ zasiadła w loży VIP. W ostatnim wywiadzie wyjawiła, jak wiele zapłaciła za wyjątkowy bilet. Prawda może zaskoczyć.

Doda rozsiadła się w loży dla VIPów. Zajadała pyszności i podziwiała Beyonce

Beyonce cieszy się tak wielką popularnością w Polsce, że jej show podzielono na dwa osobne koncerty, które odbyły się na Stadionie Narodowym. Wśród fanów zgromadzonych na stadionie nie zabrakło gwiazd. Na jednym z wydarzeń pojawiły się m. in. Jessica Mercedes, Julia Wieniawa i Roxie Węgiel. Na płycie zauważono również męża wokalistki i jej znajomych z branży - hollywoodzkie gwiazdy Toma Hollanda i Zendayę.

Ostatnio zdjęciami z wydarzenia pochwaliła się także Doda, która zaciągnęła na stadion swjego ukochanego, górala spod Łącka - Dariusza Pachuta. 

Reklama

Wspólnie z nim umościła się wygodnie przy zastawionym przekąskami stole w loży VIP przeznaczonej dla najbardziej wymagających słuchaczy. Wielu zachodziło w głowę, jak zdołała zdobyć tak dobre miejsca i ile wybuliła za wejściówki. 

Okazuje się, że Doda nie wydała na koncert Beyonce ani grosza, a miejsce w loży zawdzięcza pewnej współpracy. W jednym z wywiadów wyznała, że została zaproszona na koncert.

"Nie wiem, ile to kosztuje. Zostałam zaproszona w ramach koncertu "Roztańczony Narodowy", na który serdecznie zapraszam" - powiedziała Doda w rozmowie z Plotkiem.

Doda wyruszy w trasę niczym Beyonce? Zapowiedziała wielkie show

Warto zauważyć, że Doda również szykuje się do trasy koncertowej. Nie ukrywa przy tym, że to może być ostatni raz, kiedy zdecydowała się na takie przedsięwzięcie. Doda zapowiada równocześnie, że jej koncerty na pewno będą widowiskowe i można się spodziewać, że wizyta na stadionie w trakcie koncertu Beyonce zaowocuje nowymi inspiracjami. Warto zauważyć, że artystka nie raz wykorzystała pomysły zagranicznych gwiazd.

"Mam już swoją koncepcję trasy, odkąd wyszła moja płyta. Na Dream Show moja muszla Aquarii będzie prawdziwym sztosem" - dodała Doda w rozmowie z Plotkiem.

Zdaje się, że Doda nie zrezygnuje z wyjątkowej oprawy występów i stanie na wysokości zadania, jak to robiła do tej pory. Raz zaprezentowała się na scenie, siedząc na koniu, innym razem śpiewała, siedząc na wielkiej muszli niczym ukryta w niej perła - podobne rzeczy można było zobaczyć na koncertach Beyonce.

Zobacz też:

Doda w prześwitującym stroju na koncercie Beyonce. Zadała szyku

Doda. Dream Show" nowy program Polsatu. Zobaczymy prawdziwe życie Dody

Dariusz Pachut nowy partner Dody wyznał jej miłość na Instagramie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy