Doda zaprosiła kandydata do sypialni. Chciała, żeby potraktował ją "jak kobietę"
W czwartej odsłonie psychologicznego eksperymentu „Doda. 12 kroków do miłości” wokalistkę spotkały kolejne ciekawe randki. Była przejażdżka konna i wykwintna kolacja z widokiem na Warszawę. Czy któryś z kandydatów spowodował szybsze bicie serca gwiazdy?
Poszukująca miłości Doda w swoim programie "Doda. 12 kroków do miłości" poznała kolejnych mężczyzn, którzy decydowali się zaprosić gwiazdę na randkę.
Siódma i ósma randka znowu byly dla Dody zaskoczeniem. Pierwszy z kandydatów zaprosił wokalistkę na elegancką kolację do hotelu. Artystka na początku wyznała w rozmowie z Leszkiem Melibrudą, że po kilku minutach spotkania liczyła, że to może być kandydat na kolejne spotkania. Niepotrzebnie mężczyzna zaczął opowiadać o swoim hedonistycznym stylu życia w młodości.
"To pierwsza osoba, z którą przez połowę randki myślałam, że mogę się spotkać drugi raz", powiedziała potem artystka w gabinecie u Leszka Mellibrudy.
Mężczyzna chyba najbardziej wyprowadził Dodę z równowagi, kiedy nie podzielił się z nią swoim jedzeniem, a pozwolił zabrać prawie pełny talerz kelnerowi. Widać, że gwiazda nie lubi marnowania jedzenia.
Randka skończyła się rozmową o... jelitach. Kandydat przyznał się, że przynajmniej raz w tygodniu je fast foody, a to na Dodę zadziałało, jak płachta na byka.
"Dramat. Skończyło się tak, że dalsza konwersacja nie miała dla mnie sensu."
Na darmo Doda przygotowała się do randki. Były pióra, aksamity, szpilki i wszystko na nic.
"Ekskluzywna eskorta! Robię film o dziewczynach z Dubaju a sama tak wyglądam" - mówiła gwiazda, idąc na spotkanie, które ją zawiodło.
Po tym spotkaniu Doda spotkała się z przyjaciółką i jej dziećmi. Opowiedziała Anecie, na czym polega show "Doda. 12 kroków do miłości". Na pytanie przyjaciółki, czy nie boi się uzewnętrzniać swoich uczuć na oczach całej Polski, gwiazda przyznała:
"Ciążyła mi maska niezdobytej kobiety. Suki Dody, która otrzepuje się po każdej randce"
Kolejnym kandydatem był Daniel, który zaprosił Dodę na konną przejażdżkę.
"To była randka marzeń dla każdej dziewczyny. Książę z długimi włosami, na tym koniu. Chciałabym, żeby za tą urodę szła też osobowość.
Dodzie marzyło się, że Daniel odtworzy z nią scenę z filmu, w którym Richard Gere jechał konno ze swoją ukochaną. Niestety nic takiego się nie wydarzyło. Wokalistka stwierdziła, że jej kandydat był trochę wystraszony.
Na szczęście Daniel ujął Dodę kolacją i to wegańską. Zaimponował jej nie tylko tym, jak przygotował miejsce, w którym jedli, ale też tym, że od lat nie je mięsa. Nadal jednak miała zastrzeżenia co do tego, że zabrakło jej energii w tym spotkaniu.
"Jakby on mnie bardziej traktował jak kobietę. Dałby mi więcej takiej namiętności, zawadiackich gadek. Jak do dziewczyny, no wiesz. Nie mówię, że od razu palec grzbalec, ale takie normalne coś powiedzieć" - posumowała w rozmowie z psychologiem wycofanie Daniela.
Doda zaprosiła Daniela do sypialni i szczegółowo opowiedziała o swoich zwyczajach — sypia w zupełnie wygłuszonym i zaciemnionym pokoju, który sama nazwała pieczarą. Jej wypoczynek trwa dziewięć godzin.
"Doda. 12 kroków do miłości" w każdą sobotę o godz. 20:00 w Telewizji Polsat. Dodatkowe materiały z programu w "DODAtku" dostępne są w każdej chwili za darmo w Polsat Go.
Zobacz także:
Ale wyznanie! Doda wspomina swoją... dziewczynę: "Zakochana byłam"
Doda zdradziła, co myśli o mężczyznach, którzy mają dzieci. Jakie mają u niej szanse?
Doda ostro o swoim pierwszym mężu. Miał ją zdradzać z... prostytutkami!