Doda zaszkodzi prezydentowi?
Na sobotnim Balu Dziennikarzy największy entuzjazm fotoreporterów wzbudziła Doda pozująca z prezydentem Lechem Kaczyńskim i jego małżonką. Czy zdjęcia poprawią wizerunek głowy państwa?
Na 12. Charytatywnym Balu Dziennikarzy bawili się przedstawiciele mediów, politycy oraz celebryci. Prezydent chętnie pozował z polską skandalistką. Jak twierdzi Eryk Mistewicz, konsultant polityczny, "to próba nadrobienia trzech straconych kwart w meczu o reelekcję". Czy zdjęcia rzeczywiście pomogą Kaczyńskiemu?
- Na pewno nie przyniosą mu ujemnych punktów - mówi Mistewicz w rozmowie z portalem dziennik.pl. - Świat celebrytów dziennikarskich, estradowych i politycznych coraz bardziej się do siebie zbliża. Tak jest we wszystkich krajach demokratycznych, gdzie politycy w naturalny sposób, chcąc zatrzymać percepcję odbiorców, muszą wejść w ich świat. Muszą stać się im bliscy.
Zdaniem konsultanta nastąpił koniec "polityki bez ludzi", a wyborcy nie chcą już "kostycznych polityków".
- Gerhard Schroder zagrał piosenkę Scorpionsów, Tony Blair grał Doorsów, Bill Clinton jest mistrzem saksofonu, a premier Japonii śpiewa ze swoimi ministrami karaoke. Ludzie o tym mówią, żyją tym. Nie chcą kostycznych polityków proponujących im wyłącznie kilkudziesięciostronicowy program, którego nawet nie potrafią opowiedzieć. To koniec ery polityki bez ludzi.
Ok. 240 tys. zł udało się zebrać podczas sobotniego Charytatywnego Balu Dziennikarzy.