Doda zmienia wizerunek!
Rabczewska kontynuuje zmiany w wizerunku. Znów chce być "dziewuchą z sąsiedztwa". Zaprzęga do tego całą rodzinę!
Już rok temu spec od wizerunku Piotr Tymochowicz, grzmiał, że wcześniej Doda była "dziewuchą z sąsiedztwa" i w ten sposób odniosła sukces. Rabczewska zbyt daleko zabrnęła z wulgaryzmem i wyniosłością. Zaczęła "gwiazdorzyć", a ludzie tego nie lubią. Dlatego konieczny był jak najszybszy zabieg PR - więcej ciepła, blasku i rodziny.
Prasowe wieści o jej mieszkaniu na warszawskim Mokotowie nie wystarczyły. Nie pomógł medialny skandal z biznesmenem, który nie chciał sprzedać jej apartamentu, ani fakt, że podobno zbyt głośno puszcza muzykę na całe osiedle. Doda do zmiany wizerunku wykorzystuje też swoich bliskich.
Podczas minionego odcinka "Gwiazdy tańczą na lodzie" w jej jurorskim fotelu zasiadła mama, a potem ojciec.
"Taką małą familiadę zrobiłam" - cieszyła się wokalistka. "Mama zawsze komentuje moje wypowiedzi, a tato, wiadomo, olimpijczyk...".
To nie wszystko. Doda w finale programu pojawi się z własną babcią! "Będzie siedziała ze mną na tronie. Będą takie jaja, że wszyscy się zesikają ze śmiechu, obiecuję" - zapowiada jurorka.
Już wcześniej Dorotę Rabczewską mogliśmy zobaczyć z rodziną w tabloidach. Pozowała z nią w rodzinnym Ciechanowie i warszawskich galeriach handlowych.