Doda zostanie ukarana
Producenci show "Tylko nas dwoje" postanowili zabezpieczyć się przed ciętym językiem Doroty Rabczewskiej. W jaki sposób?
Po programie "Gwiazdy tańczą na lodzie", gdzie Doda dała pokaz swoich umiejętności, stacja Polsat obawiała się zatrudnić ją do swojego nowego formatu.
Show Dwójki wzięte zostało bowiem pod lupę w związku ze stylem języka, jakim posługiwały się występujące tam gwiazdy. Rabczewska np. nazwała Justynę Steczkowską "głupiutką daltonistką", o innej z uczestniczek, Joli Rutowicz, również nie wyrażała się pochlebnie.
Producenci "Tylko nas dwoje" znaleźli jednak na nią sposób.
- Doda ma zapis w kontrakcie, że jeśli odważy się poniżyć uczestnika, nie dość, że zostanie wyrzucona z programu, to jeszcze grozi jej za to kara finansowa - mówi "Na żywo" pracownik Polsatu.
Dorota waży więc każde słowo i stara się być subtelna. Z jakim skutkiem, sami oceńcie...
Zobacz rozmowę z Dodą:
Nowy numer magazynu "Na żywo" w sprzedaży od 25 marca.
Czytaj również: Sara o Dodzie: "To taki jurorski klown"
Doda: Mam diabelską inteligencję