Dominika Figurska w piątej ciąży!
Dominika Figurska (35 l.) i Michał Chorosiński (38 l.) spodziewają się piątego dziecka.
"Jesteśmy katolikami, uważamy życie każdego dziecka za dar od Boga" - mówi 38-letni aktor. I jak się okazuje, znów ma powód do radości. Jego żona Dominika Figurska spodziewa się piątej pociechy.
Maleństwo przyjdzie na świat w maju.
A pomyśleć, że sześć lat temu, przed narodzinami synka Józia (5 l.), ich związek trawił poważny kryzys.
"To się musiało tak skończyć. Nie da się normalnie żyć w takim trybie, w jakim my żyliśmy. Widzieć się w przelocie, wciąż się mijać" - wspomina aktorka. Mieszkali wówczas z Michałem w 30-metrowej kawalerce we Wrocławiu. Jej córeczka Nastka miała niespełna trzy lata, a ona spodziewała się drugiego dziecka, Matyldy.
I wciąż towarzyszył jej lęk, że gdy poświęci się wychowaniu dzieci, wypadnie z zawodowej gry. Pracowała ponad siły, prawie do samego porodu. Dojeżdżała do Warszawy na plan "M jak miłość", na próby do teatru. Do szóstego miesiąca ciąży w spektaklu chodziła na szczudłach.
Dziś przeraża ją własna lekkomyślność... Po przyjściu na świat córeczki nie zwolniła tempa. Choć w wywiadach mówiła o tym, z jaką łatwością godzi pracę z macierzyństwem, rzeczywistość była inna. Dopiero po latach przyznała, że sytuacja wykończyła ją psychicznie.
Czuła się sfrustrowana, z każdym dniem coraz bardziej oddalała się od męża. Aż w końcu odeszła...
"Coraz częściej czułam się lekceważona jako kobieta. Moje odejście to krzyk rozpaczy o miłość" - tłumaczyła zdradę. Para jednak do siebie wróciła. Wkrótce aktorka została ambasadorką akcji "Wierność jest sexy".
Trzeci syn, Józio, urodził się pięć lat temu. Dominika i Michał są przekonani, że gdyby nie ich wiara, nie uratowaliby rodziny.
"Sytuacja, której doznaliśmy, mówiąc wprost wielki dramat, nie mogłaby zakończyć się happy endem, gdyby nie pomoc z góry. To konkretny Reżyser pozwolił, byśmy potrafili do siebie wrócić, przebaczyć, ułożyć życie od początku. Po ludzku nie było szans się z tego podnieść" - wyznała aktorka.
Ale gdy oczekiwali narodzin Józia, los wystawił ich na kolejną próbę. Lekarze zdiagnozowali w płodzie wadę wskazującą na chorobę Downa. Małżonkowie otrzymali adres lekarza, który dokona aborcji. Nie zdecydowali się na ten krok. I wbrew tragicznej diagnozie, chłopiec urodził się zdrowy.
"To kolejny cud" - mówiła Dominika. Od tamtej pory angażują się w akcje fundacji broniącej życia od momentu poczęcia. Półtora roku temu na świecie pojawił się ich synek Piotruś, a w maju rodzina znowu się powiększy.
W opiece nad wesołą gromadką wnucząt pomagają dwie babcie - mamy Dominiki i Michała.